Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 191.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Znam już pana od dawna! — rzekła! — Poezye pańskie tak mnie zawsze bawiły. Dzieckiem będąc uczyłem się pańskiej: Pochwały malców; daleko ztąd zajmowałeś pan moje myśli, choć nigdy nie przypuszczałem, że się kiedyś zejdziemy, a to jeszcze w taki sposób!
— Pan nie jesteś Niemcem — rzekł poeta — a jeśli mam sądzić po wymowie, toś zapewne Duńczykiem.
— Tak jest, panie!
— Zaraz byłem tego pewny! dziś wieczór był tu u mnie młody lekarz, pański ziomek.
— W panu mam zaufanie! — rzekła Naomi — każdy poeta zawsze wydawał mi się obdarzony gorętszem, szlachetniejszem i lepszem uczuciem od innych.
— Niekoniecznie w tem przyznać mogę słuszność, a po większej części poeci tę tylko przed innymi ludźmi mają zaletę, że lepiej umieją pamiętać i zastosowywać, lepiej wypowiedzieć co czują i co myślą! — Otworzył furtkę i weszli do ogródka kwiatowego.
— Przypadek sprowadził mnie do pana! — rzekła — radź mi pan i pomóż! — i opowiedziała mu, że jest kobietą, że jest z Danii, gdzie porzuciła życie spokojne i bez troski, żeby