Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 177.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Ależ Władysław będzie przeszkadzał! — odpowiedziała tamta — przeszkodzi choćby tylko dlatego, żeby ciebie udręczył, gdy go napadnie taki humor.
Rozmowę ich przerwał grabarz miasteczka, ofiarując się pokazać im kościół; w piwnicach, jak twierdził, miały być trupy przeszło stuletnie, tak dobrze zachowane, jak gdyby wczoraj dopiero pochowane.
— Wolelibyśmy widzieć żyjących! — rzekła Józefina.
— Ale tam naprawdę bardzo ładne osobliwości — zapewniał stary — a nie ma jeszcze godziny, jak tu w środku był jakiś wielki pan z Polski, który wszystko znalazł niezmiernie ciekawem i zapisał w swoim pugilaresie. — Wprawdzie potem pugilares ten przez zapomnienie pozostał w zakrystyi, ale staruszek jeszcze w tym samym dniu chciał go oddać na policyą, gdzie panowie urzędnicy znają wszystkich cudzoziemców, tak iż zguba niezawodnie znów trafiłaby do swego polskiego właściciela. Józefina wzięła pugilares do ręki.
Pismo w nim było duńskie, a zdawało się Naomi znajome; chciwie przerzucała kartki i czytała w nim. Wiele notatek niekoniecznie