Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 162.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Kiedy znowu przystąpiła do okna, spostrzegła Cyganów i szybko opuściła salę, by zejść ze schodów na ulicę. Cyganie ją zobaczyli, lecz żadnego nie dali znaku, tylko zwolnili nieco kroku: Naomi poszła za niemi.
Tuż obok niskiego domku, od którego ścieżka prowadzi przez pole, stanął stary, na pozór dla zawiązania trzewika; młodszy poszedł naprzód. Naomi przystąpiła do Cygana i zaczęła z nim rozmawiać o Władysławie. Stary nic jej nie musiał powiedzieć pocieszającego.
— Kłamiesz! — zawoła Naomi.
— Kłamię! — odrzekł stary — toć on jest krwią z mojej krwi, ale w nim siedzi zły duch, który dużo mi sprawia zmartwienia. Władysław z pogardą pogląda dziś na swego dziadka i na całą swą rodzinę. Nie nienawidzi już tych, co jej nienawidzą. Powiedziałem mu prawdę, a bat jego czerwoną pręgę wybił na moich plecach. Tego mu nie zapomnę! Człowiek może zapomnieć o czystej, świeżej wodzie, którą się orzeźwił, lecz nigdy nie zapomni mętnej i bagnistej. Władysław może cię kochać dzisiaj, ale jutro już cierpieć cię nie będzie, a za to, że cię kochał, będzie cię dręczył! Już