Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 149.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

gdy jeszcze dotąd od niej nie słyszeli. — Mógłżebyś kiedy o tem zapomnąć?
— Pewniebyś mi przypomniała! — odpowiedział z uśmiechem Władysław!
— Nie! nigdy! — wykrzyknęła Naomi — jakikolwiek byłby mój koniec. We wszystkiem com uczyniła, była wolna moja wola; nie cierpiałam ludzi, między któremi żyłam, — nie miałam dla nich najmniejszego szacunku! Ciebie kocham! Mógłbyś mnie zabić, a jeszczebym cię kochała! We krwi mojej jakby gorączka, — alem się nigdy jeszcze nie czuła tak szczęśliwą, jak teraz! Długie, jednostajne życie, tak zwane dobre życie, sprawia mi wstręt niesłychany. Lepiej żyć krótko, ale żyć!
— Niejedna już kobieta kochała mnie! — rzekł Władysław — mógłbym ci o nich arcyzabawne opowiedzieć historye! Cała płeć ta nie wiele co warta! aleś ty więcej mężczyzną niż kobietą i za to ciebie lubię! nawet cię kocham i mógłbym zostać zazdrosnym! Wad twoich jeszcze wprawdzie nie znam, lecz nim zajedziemy do Wiednia, już się zapewne bliżej poznamy wzajemnie. Piękną jesteś i gorącą, jak powinny być kobiety, a myśli miewasz takie, jak mężczyzna! — Pocałował ją w usta i w czoło.