Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 066.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Natychmiast psa zastrzelić! — zawołał hrabia.
W tej chwili Naomi wypadła z płaczem i litośnie błagając porwała Krystyana za rękę, a drżącem spojrzeniem zasmuconej duszy zaklinała go, żeby się wstawił za zwierzem. Usta jej dotykały twarzy chłopca, który się wstawił, jak żądała.
Przywieziono lekarza z sąsiedniego miasta. Krystyan był niebezpiecznie ukąszony; na staraniach jednak i na czułej pieczy bynajmniej nie zbywało mu. Naomi odwiedzała go często; cicho i poważnie siadała przy jego łóżku, on z wyrazem przebaczenia podawał jej rękę, a chcąc jej powiedzieć cóś miłego, powtórzył swoje życzenie, żeby pies został przy życiu.
— Mnie się zdaje, że mogłabym ciebie pokochać, — rzekła Naomi z dziwną gwałtownością, iskrzącym wzrokiem wpatrując się w jego twarz wybladłą.
Hrabia miał odjeżdżać, lecz nie było co myśleć, żeby Krystyan mógł z nim razem pojechać do Odensee. Listownie zawiadomiono pana Knepusa o fatalnym wypadku.
— Przestrach i zmartwienie odbiorą mi życie — mówiła staruszka. — Teraz nas opuszczasz!