Ta strona została uwierzytelniona.
W świętego smutku stroi się godła,
I łzy kłamane wyléwa!
Smutno, gdy w karczmie hucznie i głośnie
Lud zabrzmi śpiéwką żwawo, radośnie,
Pamięć nieszczęścia przepije;
Smiésznie, gdy imię umarłe, dumne,
Nawet w cmentarzu obciąża trumnę,
I złoty napis wyryje.
Smutno, gdy dusze młodzieńcze, czyste,
Puszczą w niepamięć dnie rzeczywiste,
I żywot przemarzą we śnie;
Śmiésznie, gdy przeszłość zbutwiała, stara,
Blaskiem pokrywa wychudłość ciała,
I wstaje z grobu niewcześnie.
Tu pełne życia olbrzymy młode
Na staroświecką stroją się modę,
Włos czarny siwo malują;
A wygrzebując mogiły z pleśni,
Zwołują duchy z grobowéj cieśni,
I z światem zmarłych obcują.
Owdzie schylone ku ziemi czoła,
Chcą się przymilić wdziękiem anioła,