Ta strona została uwierzytelniona.
Jam kiedyś pisał sonety
Takie czułe, że aż strach;
A w każdym wierszu: niestety!
A w końcówce każdéj: ach!
Ale dziś miłość dziéwczęcia
Mało już zajmuje mnie;
Miłość, jak cacko dziécięcia,
Już wspominam chyba w śnie.
Bo miłość cackiem dla duszy,
Dziéwczę różą, kwitnie dzień,
I na chwilkę serce wzruszy,
I przeminie jako cień.
Wypędź z serca, marzycielu,
Niewieściego czucia szum,
Dźwięki bez duszy, bez celu,
I niepłodnych westchnień tłum!