Strona:PL Gustaw Daniłowski - Wrażenia więzienne.pdf/61

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.

    Na przyszłość daje orać nam,
    Więc z za więzienia groźnych bram
    Uderzmy w pieśń wesela!

    Ej co mi tam! popędzą w dal
    Na śniegi i na lody,
    Nikt nie powstrzyma życia fal,
    Mnie towarzyszy tylko żal
    Za pracą dla swobody!

    Ej co mi tam! pod głowę miech
    Dokoła wichrów wycie
    Nie ujrzym już ojczystych strzech
    Przestępstwem jest wolności grzech,
    Że wstaliśmy o świcie!

    Za nami pójdą brat i syn,
    Aż wzruszą się miliony
    I na grobowcach dawnych win
    Ofiarnych duchów błyśnie czyn
    I sztandar nasz skrwawiony!“

    Śpiew ten nie zamąca, ale jakby potęguje ciszę, słania się po korytarzach, jak jej widmo, — szerząc milczenie. Wstrzymuje w kroku monotonne stąpanie strażnika, pierś w półoddechu i miękką, niby jedwab, wilgotną jak zwoje tego sztandaru, mgłą zadumy i podniosłej ciszy otula zasłuchane głowy.
    Życie w ciągłem zamknięciu było do tego