Strona:PL Gustaw Daniłowski - Wrażenia więzienne.pdf/129

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

kompromitacyi chirurgów, wylizał się, włada nią jak dawniej, skorzystał tylko tyle, że podczas choroby prawej ręki, nauczył się celnie strzelać lewą...
Szczycił się, że posiada welodok (system rewolweru) Okrzei.
Miał lat dziewiętnaście, był szczupły, różowy jak panna ze ślicznie wijącymi się jasnymi lokami — wiedział, co go czeka i przyjął wyrok mężnie. Karę śmierci zamieniono mu w drodze łaski na dożywotnie ciężkie roboty,
On, Wiktor, Stefek były to jedne z najbardziej świeżych natur, jakie poznałem: cechował ich dziwny, nie licujący z ostrą specyalnością subtelny wdzięk, szlachetność w całym obejściu, w ruchach i postawie, nie byli to szorstcy sołdaci, a wytworni rycerze.
Słoń był poczciwy, prawy, dobry i małomówny. Za to gadatliwy, wesoły malarz, urodzony komik, bawił całą kompanię. Kiedy