Strona:PL Goffred albo Jeruzalem wyzwolona Tom II.djvu/138

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
17.

Rhodu y Krety nie doiezdża wziętey,
Ale gorącey trzyma się Afryki,
Nad morzem żyzney, wewnątrz mało żętey
Prze suchy piasek y straszny zwierz dziki
Więc ku Cyrenie bieży samopiętey,
Puszcza precz piękney brzegi Marmaryki;
Y Tolomitę y cichą miiaią
Lietę, o którey siła ludzie baią.

18.

Iako nadaley — zawżdy podeyrzaną
Żeglarzom — miia Więtszą Syrtę śliską,
Y głowę w morze daleko wydaną
Wielkiey Iudeki y z nią Magrę bliską.
Miia Trypolim pyszno budowaną,
Y co przeciw niey leży — Maltę niską.
Potem Aldzerbę z Mnieyszemi Syrtami
Wzad zostawuie y z Lotofagami.

19.

Widzi y Tunis, co ma otoczony
Brzeg swego morza górami wielkiemi;
Tunis bogaty, pierwszy z każdey strony
Między wszytkiemi miasty lybiyskiemi,
W bok syciliyski wysep ma zielony,
Y Lilibeum z rózgami ostremi.
Tu Pani palcem rycerzom skazała,
Kędy budowna Karthago leżała;

  1. W pierwodruku: „Y Lilibeum z rozgami ostremi“, co i sensu nie daje i zgoła nie odpowiada oryginałowi: „il gran Lilibeo gl’ innalza a fronte“.