Strona:PL Goethe - Poezye (tłum. Zathey).pdf/105

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Srożyły się wrogi i burze szalały,
Gdy Hrabia opuszczał swój zamek wspaniały,
A skarby zakopał był w ziemi.
Dlaczego tak spieszy? dlaczego drży cały?
Co objął rękami silnemi?
Co ukrył na piersi i płaszczem otula,
I w dal co unosi tak skrzętnie?
Córeczka to była, na rękach mu lula —
A dzieci słuchają tak chętnie.

Zaświtał poranek, a świat tak szeroki,
Murawa mu łożem, a dachem obłoki,
We wioskach ugoszczą spiewaka.
Tak mijał on góry, doliny, potoki,
A broda mu rośnie ot taka.
I dziecię mu rośnie, aniołek ów złoty,
Uśmiecha się mile, ponętnie,
On płaszczem je chroni od zimna i słoty —
A dzieci słuchają tak chętnie.