Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.4 486.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

kot z postem? i t. d. Zagadki, straciwszy swój dawny walor u klas wyższych, cieszą się jeszcze niemałem powodzeniem dziś u ludu, z którego ust spisali ich dużo: Kolberg, J. Kopernicki (Materjały etnol. Akad. Um. t. III), Z. Gloger („Zagadki ludowe z nad Narwi i Buga” – w „Zbiorze wiad. do antropologii krajowej”, wyd. Akad. Urn. Kraków, t. VII, r. 1883) – i inni. Ł. Gołębiowski w książce swojej „Gry i zabawy różnych stanów” (Warsz. 1831 r.) opisał grę towarzyską, polegającą na zagadnieniach i odpowiedziach, którą nazwał Zagadki (str. 91). Gloger podał także w „Przeglądzie Bibljograficzno-archeologicznym” (Warszawa, 1882, str. 241) „Dawne rebusy i zagadki”.

Zagrodnik, po łac. hortulanus – chłop bezrolny, żyjący tylko z ogrodu. Według uchwał łęczyckich z lat 1418 i 1419 zagrodnikom było podówczas wolno, równie jak kmieciom, opuszczać swoje siedziby po zapłaceniu panu gościny. (Bandtkiego Jus Polonicum, str. 197).

Zajazdy. Zajechać dobra – znaczyło objąć je siłą w posiadanie. W dawnych czasach środki egzekucyjne dla wyroków sądowych, zarówno w Polsce jak i całej Europie, były bardzo słabe. Jeżeli tak było pod rządami panujących samowładnych, nie mogło być inaczej w Polsce, gdzie rządów samowładnych nie było. Wiadomo, że dawniej starosta, mający obowiązek wykonywania dekretów przeciw opornym, używał siły przez zwołanie szlachty ze swojej jurysdykcyi, aby powagę prawa poparła. Taki zajazd z wyrokiem w ręku, pod wodzą starosty i ze szlachty samej złożony, był „zajazdem prawnym”, zwany na Litwie w języku prawniczym „inekwitacją”. Nie w tej drodze uczyniony, był zakazanym gwałtem i nazywał się „najazdem”, za który karano banicją. Takich to najazdów zabrania konstytucja z r. 1685 za Jana III. W r. 1768 ponowiono ten zakaz gwałtownych zajazdów, czyniąc wyjątek, gdy zachodziła potrzeba rugowania dzierżawców, którym kontrakt upłynął, i zastawników, którym suma złożona do wypłaty została, równie gdy właściciel mógł objąć dobra z kontraktów zastawnych. Mickiewicz w najwspanialszym poemacie swoim skreślił mistrzowski obraz „Ostatniego zajazdu na Litwie”, który jako fakt nie wydarzył się w Soplicowie, ale tylko odzwierciedlał dawny obyczaj narodowy. Obok zajazdów prawnych zdarzały się nieraz i nieprawne, bo natura ludzka wiecznie jednakowa, a przy orężu, krewkości i sile, zwykle skłonna do nadużyć.

Zając. Prawo z r. 1420 postanowiło, że ktoby zająca na cudzym gruncie nad zamierzony czas i bez dozwolenia pańskiego szczwał, trzy grzywny takiemu panu płacić ma. Czas zaś zamierzony – od św. Wojciecha do zebrania wszystkiego zboża z pola. (Vol. leg. I, f. 81). Zając, biegnący w prawo po murawie, jest herbem miasta Taraszczy. Zając z podniesionymi skokami w lewo jest herb zw. Kuniglis, Kinglis.

Zajezdne domy ob. Gospoda (Enc. Starop. t. II, str. 204).

Zajmowanie ze szkody. Bydło zajęte ze szkody w polach i łąkach należało odsyłać do obór królewskich lub kasztelańskich. Wydawane było za poręczeniem właścicielowi, który obowiązany był szkodę wynagrodzić i oborne zapłacić. Szkodę szacowało 2-ch szlachty w obecności woźnego. Bydło zajęte ze szkody wolno było zajmującemu trzymać u siebie tylko dzień jeden, a gdyby w ciągu 3-ch dni nie dostawił do obory urzędowej lub za rękojmią wydać nie chciał, płacił karę.

Zakładziny – uroczyste położenie w gmachach murowanych kamienia węgielnego, a w drewnianych podwaliny. Możniejsi sprowadzali kapłana do poświęcenia miejsca. Pod kamień węgielny kościoła św. Małgorzaty na Kazimierzu pod Krakowem król Kazimierz Wiel. położył swój