Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.4 412.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

let, fałszura, famurały, ferezja, fjoki, fontaź, forboty, giermak, gierzynek, gipiura, gzło, habit, jałmonka, jarmak, jupka, kabat, kaftan, kanak, kapa, kapcie i inne. W tomie 3-im: kapelusz, kapica, kapicela, kapuza, karazja, katanka, kieca, kiereja, kita, kitel, kiwior, kokarda, kolet, kołpak, konfederatka, kontusz, kopieniak, kornet, korona, koronki, kornet, kożuchy, krakowianka, kreza, kubrak, kurta, kurtka, lama, letnik, łoktusza, łubek, magierka, manele, mundur, naszyjnik, part, pągwica, peruki i t. d. W tomie 4-ym: pludry, podwika, podwłośnik, polatka, pontał, półkopieniacze, półkornecie, prandypura, pretressa, racimora, rajtuzy, rańtuch, rasa, rewerenda, rękawiczki, robron, rogówka, safjan, sandały, sarafan, skórznie, sobole, sółtana, srebro, stradjotka, szabeltas, szarfa, szczekocka burka, szlifa, sztyk, sznurówka, szuba, taratatka, tejsak, trzos, uczkur, żupan i t. d. Jeżeli o wyczerpującem dziele o ubiorach w Polsce marzyć jeszcze nie możemy, to należałoby tymczasem systematyzować do niego materjały, opracowując oddzielnie takie źródła, jak: nagrobki, portrety olejne, kroniki, miniatury w dawnych rękopisach, pisarze różnych wieków, pamiętniki, źródła archiwalne, ryciny, źródła zagraniczne i t. d. W Trachtenbuchu np. z XVI w. wśród kostjumów z całej Europy znajduje się na tablicy CLXIX foemina nobilis Polonica i na tablicy następnej mieszczanka: mulier Posnaniensis in Polonia. Największą zasługę położył jako badacz źródłowy wydaniem swego albumu ubiorów od XIII w. Jan Matejko. Po nim pracowali także w tym kierunku malarze: Jul. Kossak i Eljasz. Mnóstwo rysunków p. t. „Ubiory i uzbrojenia” podał Tygodnik Ilustrowany w latach 1860 – 1866. Do najważniejszych źródeł należy: księga cechów Bema z pierwszych lat XVI w. w bibljotece Jagielońskiej; legenda o św. Jadwidze w bibljotece ord. Zamojskich w Warszawie i księga Szydłowieckich wydana ze starego rękopisu z 12-tu miniaturami przez Działyńskiego r. 1848 w Paryżu. Wszędzie znaleźć można, nawet w takich dziełach, które Polacy osnuwali na wzorach obcych, jak Sebastjan Petrycy na Arystotelesie, Łukasz Górnicki na Balcerze Castiglione. Ten ostatni powiada np. w „Dworzaninie”: „My, Polacy, nie mamy swego własnego ubioru: acz podobno musiał być pierwej, ale nam omierzł, jakośmy się nowinek chwycili. Otóż chocia się ochopnie nam teraz sprosne widzą; jednak pachną oną przystojną a świętą swobodą polską, która była ze zdrowiem rzeczypospolitej”. Z samego Reja, Zbylitowskich, Starowolskiego, Paska mamy wypisanych o ubiorach kartek kilkadziesiąt, a cóż dopiero mówić o Kitowiczu, który o ubiorach z czasów Augusta III tak drobiazgowo się rozpisał. Krasicki ubiera podstolego latem, gdy chodził koło gospodarstwa, w żupan biały, pas rzemienny i obszerny kapelusz słomiany. Sukno jego kontusza ledwo co lepsze od falendyszu, a czasem też i falendysz, żupan domowy, pas z włóczki, szabla prosta na paskach rzemiennych. Polaków starej daty z XVIII w. tak autor „Podstolego” maluje: „Pan sędzia człowiek podeszły. Czapka rogata, suknie długie, pikowany żupan i kłapcie u rękawów, oznaczały człowieka, który się dawnych zwyczajów trzymał. Jejmość w długich kornetach, w czółku i mantoleciku felpą obszytym prezentowała postać naszych prababek”. Podstoli z oburzeniem opowiada, że gdy panicz zcudzoziemczały objął dziedzictwo, „pan marszałek z koniuszym, że się przebrać po francusku nie chcieli, stracili miejsce”. Tym samym duchem miłości dla swojszczyzny ożywiał i zacny J. I. Kraszewski swoje pióro, gdy nawet w „Rzymie za Nerona” (w liście VI) mówi, że: „Biada narodowi, który suknie nawet dobiera tak, jakby się sobą być wstydził i ukrywać musiał!”. Gromadząc wiadomo-