Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.4 319.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

śni ludowe. Szklenic używano do piwa a w wyjątkowych razach do wina i miodu. W zbiorach jeżewskich posiadamy szklenicę ze szkła pięknego objętości 3 zwykłych szklanek dzisiejszych. Jest na niej wyrznięta niewiasta przestraszona napadem mężczyzny z włócznią i dwuch latających potworów, jakby szatana i węża, a nad tem wszystkiem napis: Nikt nie wie moiey biedy. Kacper Miaskowski w swoim zbiorze rytmów z czasów Zygmunta III mówi o szklenicach kolorowych:

Jako rzemieślnik tak szkło postawi
Zielonym, złotym i szafirowym
Pendzlem i kształtem pozornie nowym.

Szkło. W rachunkach Kościeleckiego z r. 1510 wspomniana jest raz skrzynia szkła weneckiego za 20 złotych ówczesnych, drugi raz skrzynia „przezroczyszczów“ szklanych, a w niej sztuk 4,690 (zapewne szybek małych okrągłych) za złp. 60. Wspomniana jest także w owych czasach skrzynia, mieszcząca w sobie szybek takich 10,500. Okna z podobnych szyb w ołów oprawnych należą już dzisiaj po kościołach do prawdziwych rzadkości, a w starych dworach zdarzały się jeszcze niekiedy na początku XIX w. Naczynia stołowe ze szkła kolorowego zaczęły się upowszechniać w XVI w. a w XVII kieliszki, szklenice i lampki wyrugowały używane pierwej pospolicie kubki i puhary srebrne. Wówczas to powstało przysłowie, że dostatni kredens pański powinien się składać z 6 mis i 60 półmisków metalowych, oraz 100 flasz i 1000 kieliszków szklanych. Wówczas to każdemu z biesiadujących zaczęto stawiać szklankę i kieliszek a w miejsce srebrnych roztruchanów pojawiły się szklane puharki. Pito z nich koleją a każdy wychyliwszy ocierał brzegi i podawał sąsiadowi, albo za każdą osobą popłókiwano je wodą. Kacper Miaskowski w swoim zbiorze Rytmów drukowanym w r. 1622 mówi:

Lecz na dwór pański nietylko klejnoty
Bogate niosą i roztruchan złoty;
Podczas abo szkło różną farbą zdobne,
Abo i insze upominki drobne.

Różne luźne wiadomości o wyrobie i malowaniu szkła w Polsce zebrał Juljan Kołaczkowski w dziele: „Wiadomości tyczące się przemysłu i sztuki w dawnej Polsce“ (str. 570 — 587). Aleksander Jelski napisał nader cenną rozprawę p. t. „Wiadomość historyczna o fabryce szkieł i zwierciadeł ozdobnych w Urzeczu radziwiłłowskiem na Litwie“ z 37 cynkotypami w tekście. Rozprawa ta drukowana w VI tomie „Sprawozdań Komisyi do badania historyi sztuki w polsce“ (str. 232 — 263) wyszła także w oddzielnej odbitce (Kraków, 1899 r.). Al. Jelski w pracy tej dał pożądany przykład jak powinien być materjał archiwalny dawnych fabryk naszych wyszukiwany i opracowywany. Szkoda tylko, że prac podobnych posiadamy w naszem piśmiennictwie tak mało. Ciekawy przykład przywożenia wytwornych naczyń szklanych już w średnich wiekach do Polski daje nam dzban wykopany w dawnem łożysku Sanu pod Przemyślem, którego rysunek i opis daliśmy w Enc. Star. t. II, str. 91.

Szkody w polach i lasach. Dozwolone było w takich razach fantowanie, zwane inaczej ciążą a po łac. impignoratio. Bydło, zajęte ze szkód w polach lub łąkach, należało zapędzać do dóbr królewskich lub kasztelańskich a oddawać właścicielowi za rękojmią. Szkodę oszacowaną przez dwuch szlachty w przytomności woźnego, właściciel bydła obowiązany był wynagrodzić i oborne zapłacić. Zajmujący bydło mógł je tylko jeden dzień przetrzymać u siebie, a gdyby 3 dni przetrzymał lub za rękojmią wydać nie chciał, płacił karę. W lasach ścinającemu cudze drzewo za pierwszy raz wolno było zabrać siekierę na fant, za drugi raz suknię, za trzeci woły lub konie (Vol. leg. I, f. 28, 47, 331; II, f. 934, 1220).