Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.3 296.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

za źródło wynagrodzenia zasług świeckich dygnitarzom kościelnym. Gdy gromadzenie beneficjów w jednych rękach obudzało zazdrość ludzi świeckich, na sejmie r. 1607 zapadła konstytucja, zabraniająca przyłączać opactwa do biskupstw i dawać 2 opactwa jednej osobie. Wkrótce jednak zrobiono wyjątek dla biskupstw, mających szczupłe uposażenie, do których należało arcybiskupstwo lwowskie i biskupstwa: przemyskie, żmudzkie, chełmskie, kijowskie, kamienieckie i wendeńskie. Stolica apost. pozwalała i bogatym biskupom, nawet prymasom, dawać opactwa „w komendę“. Gniewała się o to szlachta, lecz i wśród niej byli dość liczni zwolennicy bezwarunkowego rozdawania beneficjów opackich duchowieństwu świeckiemu w nagrodę zasług krajowych. Nuncjusz papieski de Torres, w relacyi do Rzymu r. 1621 opisując wynikły skutkiem tych okoliczności smutny stan opactw, radzi skłonić króla do wyznaczania zasłużonym osobom tylko pensyi z dochodów opackich, lecz mianowania na opactwa wyłącznie zakonników. To jednak nie nastąpiło a tymczasem przyszło do tego, że np. Hieronim Lubomirski, człowiek wojskowy, później podskarbi i hetman, trzymał czas jakiś opactwo tynieckie, pod pozorem, że jako kawaler maltański, duchowną był osobą. Za Władysława IV i Jana Kazimierza niektóre klasztory uzyskiwały sobie przywileje wolnego wyboru opatów, co dało potem powód do walki pomiędzy zakonnikami a królem, gdy król mianował osobę inną a mnisi wybrali kogo innego. Raz nawet instygator koronny zapozwał zakonników przed sąd o podstępnie pozyskany przywilej króla, a dekret królewski skazał dwuch na dożywotnie wygnanie z kraju, skutkiem jednak znanej łagodności systemu rządowego w Polsce, dekret nie został wykonany. Król Jan III r. 1685 przez posła swego Dönhoffa prosił papieża o uregulowanie sporu w ten sposób, aby w liczbie 20-tu opactw różnych zakonów, istniejących w Rzplitej, w 15-tu na zawsze król mianował komendantów a tylko w 5-ciu pozostał wolny wybór opatów przez zakonników. Lecz mnisi wszelkich starań dołożyli, że projekt ten królewski nie przyszedł do skutku i spór toczył się dalej. R. 1692 z kancelaryi królewskiej wyszły energiczne listy do Rzymu, żądające ukrócenia swawoli zakonnej. W odpowiedzi Rzym pozwolił, aby w każdym klasztorze było dwuch opatów: tytularny z obioru zakonników i komendarz z nominacyi króla, a dobra miały być wszędzie podzielone na 4 części: dla opata zakonnego, dla komendarza, dla zakonników i na utrzymanie gmachów klasztornych. Król popierany przez biskupów nie zgodził się na to. Po wstąpieniu na tron Augusta II Sasa, powstały wielkie krzyki przeciwko zakonnikom, że opatów z nominacyi królewskiej pozbyli się a innym użytek z dóbr klasztornych oddali. Dla skarcenia tej samowoli, wysłano komisarzy królewskich, aby opatów zakonnych siłą zbrojną usunęli i objęli dobra w zarząd, dopóki mianowani przez króla opaci nie zostaną przez papieża zatwierdzeni. Po śmierci Jana Karola Lipskiego, opata mogilskiego, r. 1725 mnisi nie wpuścili do siebie Michała Kunickiego, nominata królewskiego. Wówczas sejm raz jeszcze ponowił zakaz posiadania opactw bez nominacyi królewskiej i nakazał takich siłą usuwać. Nadzieja ukończenia tej przykrej sprawy zabłysła dopiero pod Augustem III, któremu obowiązek jej załatwienia włożono w Pacta conventa. Jakoż za zezwoleniem Klemensa XII stanął traktat dnia 6 sierpnia 1736 r. we Wschowie między Pauluccim, nuncjuszem papieskim, z jednej a Janem Tarłą, plenipotentem Rzplitej, z drugiej strony, mocą którego pozwolono zakonnikom przez wolną elekcyę wybierać sobie przełożonych zakonnych. W każdem zaś opactwie drugi opat komendataryjny