Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.3 281.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

iakikolwiek trzymaiącemu; aby w dniach trzech naydaley mieszkańców u siebie będących z Imion Przezwisk y z sposobu życia, czym się bawią, regestrem spisał; y onych Iegomości Panu Jabłońskiemu Rewizorowi Raportowemu z wyrażeniem mieysca, ulicy, y podpisem ręki swey oddał; a to pod karą grzywien 500. Dawnieysze zaś dyspozycye y obwołania Urzędu mego ponawiaiąc, aby ciż Gospodarze: Possessorowie, Murgrabiowie, ludzi y osoby do domów, kamienic, Dworków, Pałaców przybywaiące; iakieykolwiek kondycyi y płci bez żadney excepcyi nieodwłocznie temuż I. P. Jabłońskiemu donosili. Podeyrzanych zaś osób nie ważyli się przechowywać pod grzywnami 500 y siedzeniem sześcio tygodni wieży, co do nie raportowania; ale też pod naysurowszemi karami co do przechowywania przekazuie się, do zachowania którey powinności wszyscy Ichmć Duchowni, y za klasztorami rezydencye maiący y mięszkańców przyimuiący obligantur.
Dan w Warszawie Dnia Siodmego 9bra 1771.

STANISŁAW LUBOMIRSKI.

M. W. K.
OBWOŁANIE

Ponawiaiąc dla bezpieczeństwa publicznego dawnieysze Ustawy y Dyspozycye Urzędu Marszałkowskiego Koronnego przykazuie się

1) Aby nikt w dzień, ani w nocy, w Domach y Ulicach strzelać, gwałty, krzesanie szablami czynić, mieszkania cudze nachodzić, y wszelkim sposobem bezpieczeństwo publiczne Artykułami Marszałkowskiemi warowane, gwałcić nie ważył się. 2) Aby nikt nadzwyczaynie uzbroionym w dzień, ani w nocy po Ulicach chodzić, ani ieździć nie ważył się. 3) Aby nikt w nocy po godzinie osmey, gdy miesiąc nie świeci, bez światła po Ulicach pieszo lub konno nie znaydował się, gdyż każdy nie zachowuyący wyżey rzeczonych punktow, przez Ronty aresztowanym, y w Sądzie Marszałkowskim Kor: surowo karanym będzie. 4) Gospodarze y Szynkarze, aby w domach szynkownych Ludzi w noc po godzinie osmey bawiących się przestrzegali y nie mieścili. 5) Ludzie bez służby, sposobu do życia niemayący, Hultaie, Tułacze, grą, kradzierztwem, piiaństwem, y innemi nieprzystoynemi postępkami bawiący się, iako z mocy Artykułow Marszałkowskich Koronnych, pod Bokiem J. K. Mći znaydować się nie powinni, tak gdy takowy z nich znaleziony okaże się, podług ostrości tychże Artykułow, z nim postąpiono będzie, à ktoby takowych Łotrow przechowywał, na takim kary wskazane w tychże Sądach będą. 6) Rontom y Patrolom kommenderowanym każdy człowiek zdybany wyeksplikować się ma. 7) A iako każdy pod Bokiem J. K. Mći, à tym bardziey Warta powinna mieć nienaruszone bezpieczeństwo, tak ostrzega się wszystkich; Iż ktoby napastował Wartę, zaraz pod tęż Wartę brany będzie, a ktoby napastował żołnierza na szyldwachu będącego, lub attakował tegoż, czyli Obwach, albo Ront nocny, tedy do takowego, iako do Gwałtownika straży publicznego bezpieczeństwa, bez wszelkiego rozmysłu ognia wydadzą, ponieważ taki człowiek iuż sam siebie podług prawa wszystkich Narodow zabija. Co dla wiadomości każdego, przez trąbie ogłosić y do druku podać nakazuię. Dan w Warszawie Dnia 17. Grudnia 1771. Roku.

STANISŁAW LUBOMIRSKI
M. W. K.

Ochmistrzyni, inaczej Hofmistrzyni. Każda królowa w Polsce miała swój dwór oddzielny czyli osobnych jego urzędników. Pomiędzy nimi najcelniejsi byli: marszałek jako przełożony całego dworu królowej i ochmistrzyni, magistra curiae, przełożona nad damami dworskiemi (ob. J. W. Bandtkiego „Historja prawa polsk., str. 358).

Ochopnia, suknia narodowa polska, której używanie zarzucono w pierwszej połowie XVI wieku, goniąc za strojami cudzoziemskimi, do czego przykład dawał świetny dwór Bony. Górnicki wspomina jeszcze o ochopni w „Dworzaninie“: „My Polacy nie mamy swego własnego ubioru, acz podobno musiał być pierwej, ale nam obmierzł, jakośmy się nowinek chwycili. Otóż chocia się ochopnie nam teraz sprosne (prostackie) widzą; jednak pachną oną przystojną a świętą swobodą polską, która była ze zdrowiem Rzeczypospolitej“. W Lindem, wielkiej Encyklopedyi Orgelbrandów i Gołębiowskim opuszczono ten wyraz.

Ochynąć się znaczy w mowie staropolskiej zanurzać się w wodzie, wynurzyć z wody. Rej w „Postylli“ powiada: Ta łódka nigdy się zatrzasnąć, nigdy się ochynąć nie może. Birkowski wyraża się: „W naukach się chciwie ochynął“. Twardowski pisze:

Rzeczby zdesperowana przeciw wodzie płynąć
I króla i ojczyznę pospołu ochynąć.