Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.3 225.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wszelkie wiśniaki, maliniaki, trojniaki a zapewne dereniaki i t. p. odmiany miodu pitnego nie są wynalazkiem nowszych czasów, ale były już dobrze znane, zwłaszcza wiśniak i maliniak, na Mazowszu w XVI-tym a prawdopodobnie i w poprzednich wiekach, skąd szlachta mazowiecka zaniosła sposoby ich przyrządzania na Podole i Ukrainę. Na Litwie słynął zdawna biały lipiec kowieński, ponieważ nigdzie w tej prowincyi nie było takiej obfitości drzewa lipowego, jak w Kowieńskiem. Od stosunku ilości patoki dodawanej do wody przy warzeniu miodu były miody zwane: dwojniaki i trojniaki, czyli mocniejsze i lżejsze. Od w. XVII miodowarstwo w małych miasteczkach przeszło przeważnie w ręce Żydów. Do Polski przywożono z zagranicy wino zwane alikante, które było pewnego rodzaju miodem-czworniakiem.

Misiurka, misurka, rodzaj szyszaka złożonego z miski żelaznej, przykrywającej wierzch głowy, i czepca z kółek żelaznych, tejże roboty, co kolcza zbroja, spadającego na kark, boki twarzy i ramiona.

Misiurka turecka ze skarbca jasnogórskiego.

Pochodzenie misiurki jest wschodnie a nazwa jej ma pochodzić od wyrazu tureckiego mysr, oznaczającego Egipt i zarazem stolicę jego Kair. Polacy mogli upatrywać związek tej nazwy z miskowatym kształtem przykrycia głowy. Misiurki bywały żelazne lub miedziane. W Vol. leg. znajdujemy uchwałę z czasów Zygmunta III (III, f. 406) dla lekkiej jazdy: „Rotmistrze mają mieć roty kozackie, po stu koni pod chorągwią, w pancerzach, w misiurkach, z karabinami dobrymi.“

Misiurka polska.

Podajemy tu rysunki dwuch misiurek: tureckiej, której miska okrytą jest napisami z koranu, znajdującej się w skarbcu jasnogórskim, i polskiej. Obie są jednakowej wielkości, tylko rysunki zrobiono w nierównej skali.

Misjonarze w Polsce. Do Polski sprowadziła misjonarzy Marja Ludwika Gonzaga, żona kr. Jana Kazimierza, znająca osobiście jeszcze we Francyi św. Wincentego à Paulo, który na żądanie królowej wysłał do Polski we wrześniu r. 1651 księdza Lamberta Consteaux z 4-ma towarzyszami. Gdy wybuchła zaraza morowa w Krakowie, ks. Lambert pośpieszył tam nieść pomoc zapowietrzonym, a gdy następnie klęska ta dotknęła i Warszawę, powrócił tu (1652 r.) spełniać posługę chrześcijańską. Tegoż roku oddane zostało misjonarzom probostwo kollacyi królewskiej Sokółka w pow. Grodzieńskim, w r. zaś 1654 otrzymali parafję św. Krzyża w Warszawie, gdzie w dworku, który dla nich z obszernym ogrodem kupiła królowa przy kościele św. Krzyża, założyli dom centralny wszystkich zakładów misjonarskich w Polsce. Wojna szwedzka i klęski, jakie z nią na kraj spadły, silnie wstrząsnęły zgromadzeniem, ale po za-