Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.3 057.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

go więcej do roli nie przybijesz“ (Falibogowskiego „Dyskurs o marnotrawstwie i zbytku“ z r. 1626).

Knecht, z niem. Knecht, tak nazywali Polacy żołnierzy krzyżackich i wogóle niemieckich, a wreszcie i swoich, którzy u Niemców sługiwali. Starowolski za Władysława IV pisze o tych, „co w wojskach niemieckich sługiwali, niezbożną owę dumę knechtowską śpiewają: „Jam rycerz prawy, nie chcę umierać na łożu.“

Knysz, pierog okrągły, niewielki, z wzniesionym brzegiem, na środku cebulą smażoną wyłożony. Karłowicz przypuszcza, że wyraz ten pochodzi z niemieckiej nazwy bułeczki królewieckiej knist i słowa knischen, gnieść, miesić rozczynę.

Kobierce od najdawniejszych czasów były używane na wschodzie do okrywania ścian i podłóg i wyrabiane przez kobiety po domach. O kobiercach i oponach wspominają już najdawniejsi pisarze, jak: Mojżesz, Homer, Herodot, Owidjusz i inni. U nas wiemy z kroniki Galla, że Bolesław Wielki, podejmując w Gnieźnie cesarza Ottona, podarował mu obok naczyń złotych i srebrnych także opony i kotary. Za doby Piastów poczęto sprowadzać do Polski kobierce z Grecyi, Bizantu, Chersonu, później z zachodu Europy tak zwane „arrasy“ z miasta Arras w północnej Francyi. Od czasów Zygmunta I upowszechniły się w Polsce kobierce flamandzkie z najdroższego szkarłatu. Kobiercami perskimi i tureckimi nakrywano stoły monarsze i magnackie. W r. 1474 płacono we Lwowie kobierce wschodnie po dukacie za łokieć. Na wystawie starożytności urządzonej r. 1856 w pałacu Potockich w Warszawie znajdował się (nr. 396) kobierzec jedwabny z wieku XVII, na obie strony srebrem i złotem przetykany, w kwiaty kolorowe na tle karmazynowem; na polu środkowem niebieskiem otoczonem takimże szlakiem z kwiatów wstęgami przepasanych znajdowały się dwie tarcze owalne z herbami Odrowąż i Korybut. Obok tego był inny piękny kobierzec wyrobu krajowego, robiony szydełkiem, ściegiem łańcuszkowym na tybecie ponsowym; tło miał zarobione na przemiany srebrem i złotem, kwiaty w cienie różno-kolorowym jedwabiem, z dodaniem niektórych części z gładkiej tasiemki (słomki) srebrnej i złotej, podbity jedwabiem żółtym i obszyty frendzlą jedwabną kolorową. Kobierce haftowały niewiasty polskie, mamy np. wzmiankę o podobnych robotach królowej Maryi Leszczyńskiej. Są też wzmianki o tkalniach kobierców w Sochaczewie, w Słonimie, w Sokołowie podlaskim. Kr. Stanisław August, powracając po sejmie r. 1793 z Grodna do Warszawy, zatrzymawszy się w tej ostatniej miejscowości, oglądał kobierce w guście etruskim z tkalni założonej tu przez ks. Ign. Ogińskiego. Były tkalnie w Gidlu, Nieświeżu, Słucku i Warszawie. Muzeum Czartoryskich w Krakowie posiada dwa kobierce słuckie Mażarskiego, na których znajduje się litera M w szlaku. Godne są zaznaczenia liczne usiłowania panów i szlachty polskiej do podniesienia tkactwa krajowego w wieku XVIII. Radziwiłłowie w Nieświeżu i Słucku, Ogiński w Sokołowie, Tyzenhauz w Grodnie, Platerowie w Krasławiu zakładają podobne fabryki. Wspomina w swoich pamiętnikach Ochocki, że kr. Stanisław August, podczas pobytu swego w Łabuniu na Podolu u wojewody Stępkowskiego, otrzymał w darze od miejscowego obywatela Bukara prześliczny kobierzec wyrobiony przez poddanego Bukara, Opanasa, z napisem: „Opanas fecit,“ za co król obdarzył tego rękodzielnika złotym medalem z napisem „Labori et diligentiae.“ W Krakowie założył kanonik Wacław Sierakowski w r. 1786 fabrykę sukienną „żebracką,“ w której zrobiono kobierzec dla kr. Stanisława Augusta z herbem Ciołek. Z początku XIX w. wyrabiano także kobierce w Sawraniu i Bajbu-