Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.3 053.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

kłodami, służące do chowania tak sypkich jako i mokrych rzeczy, a nazywane później fasami i faskami. Obfitość leśna kłód starodrzewnych, zwłaszcza osikowych, z próchniejącem wnętrzem, ułatwiała wyrób naczyń tego rodzaju. Gdy później zaczęto wyrabiać naczynia klepkowe, nazwa kłody przeszła na beczkę dębową do kwaszenia kapusty i na miarę do rzeczy mokrych i sypkich. Czytamy np. w Voluminach legum: „Od każdej kłody albo beczki piwa po 4 grosze.“ Kłoda zboża na Litwie i Rusi zawierała w sobie 4 korce, ale miara ta była w różnych miastach i okolicach rozmaita.

Jarosławska kłoda miała garncy 160, przemyska 130, lwowska żyta ważyła funtów polskich 532. W nadaniu kościołowi przeworskiemu z r. 1394 czytamy: „duos truncos, vulgariter kłoda frumenti.“ Kłodą zwał się pniak drzewa rozpiłowany wzdłuż na dwoje, z wycięciami na ręce lub nogi, służący do przymykania przestępców lub pojmańców. O kłodnikach takich mamy już wzmiankę w dokumencie z r. 1261. Ksiądz Skarga w „Żywotach świętych“ pisze: „Wsadzono ich do kłody, nogę do nogi rozkraczoną do czwartej dziury kładąc”. „Wieść go do ciemnicy i mocno mu w kłodzie nogi cisnąć kazał.“ Od podobnego pierwotnego rodzaju drewnianych kajdan poszła nazwa żelaznych kłódek, które do zamknięć wszelkich służyły a składały się także, jak kłoda drewniana, z dwuch głównych części przymykanych i otwieranych kluczem. Już przed kilku wiekami kłódki żelazne zaczęto doskonalić i ozdabiać, a trzy podobne okazy dawnego kunsztu ślusarskiego przedstawiamy tu w rysunkach: № 1 — kłódka kościelna w miasteczku Skała w Krakowskiem; № 2 — kłódka w klasztorze Jasnogórskim; № 3 — kłódeczka od szkatułki kobiecej (w zbiorach jeżewskich).

Kment, kmęt, najcieńsze płótno lniane, rodzaj bisioru, batystu (ob. Gment w Enc. Star., t. II, str. 194.)

Kmieć. Wyraz ten, wspólny prawie wszystkim językom słowiańskim i posiadający traktującą o nim całą literaturę lingwistyczną, nie oznaczał dawniej tak jak dziś „chłopa,“ a utworzony został niewątpliwie z szeroko rozpowszechnionego w średnich wiekach wyrazu łac. comes, comites, co jednozgodnie twierdzą: Al. Brückner, J. Karłowicz i Tad. Wojciechowski. Każdego króla czy księcia otaczała starszyzna comites, więc w wyrazie tym mieściło się pojęcie każdej starszyzny dygnitarskiej, nadwornej, drużynnej, a wreszcie ziemiańsko-wiejskiej. W czasach, gdy nie było jeszcze folwarków dzisiejszych, a więc i szlachty folwarkowej, a tylko rycerstwo drużyn książęcych (z którego potem wyrosła szlachta przez nadania ziemi książęcej ziemska), „kmieciami“ zaczęto nazywać starszyznę wiejską, rolniczą i ziemiańską. To pojęcie starszeństwa określonego tym wyrazem uderza ze słów pieśni Boga-Rodzica, z XIII wieku pochodzącej: „Adamie, ty Boży kmieciu, Ty siedzisz u Boga w wiecu,“ a pamiątka i ślad tegoż pojęcia pozostał dotąd, bo kmieć w mowie staropolskiej, zarówno jak po słowacku, czesku i ukraińsku kmet’, a po serbsku