Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.3 052.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wzmiankę o tym herbie mamy pod r. 1412 z zawołaniem „Jasiona“; w zapiskach z lat: 1550 i 1574 zowie się „Jasieńcem.“ Piękny średniowieczny rysunek onego znajduje się na płycie grobowcowej Bartłomieja z Bielska starego, dziekana u św. Jana w Warszawie z r. 1500. Rysunek klucza herbowego z tego grobowca podajemy tu pod l.3.

Klucze miasta Lublina.

Cztery inne klucze żelazne z dawnych wieków, obok podane, znajdują się w zbiorach jeżewskich. Z tych w uchu 1-go wycięte są litery F. O.; w uchu drugiego, należącego do rodziny podlaskiej Wojnów, znajduje się herb tejże rodziny trzy trąby. Podajemy wreszcie klucze miasta Lublina z r. 1757.

Klucznik. W miastach nazywano klucznikami odźwiernych miejskich czyli stróżów, którzy bramy miasta na noc zamykali i kluczów tychże strzegli. Po dworach polskich nazywano „klucznikami“ szafarzy, a „klucznicami“ szafarki i ochmistrzynie domowe. Haur w swojej „Ekonomice“ z czasów Jana Kazimierza powiada: „Klucznik ma klucze mieć w kilku węzłach, osobno od domów gościnnych, osobno od piwnicy.“ Mickiewicz w „Panu Tadeuszu“ przedstawił nam wspaniały typ dawnego klucznika na Litwie. W klasztorach klucznikiem czyli szafarzem był zwykle jeden z zakonników. Są ślady, że zachodni Słowianie w czasach pierwotnych mieli urzędników zwanych klucznikami, po łacinie: Claviger, Clavicularius. Na Litwie w liczbie niższych urzędników ziemskich w XVI wieku wzmiankowani są także i „klucznicy.“ Nazwa powstać mogła nietylko od klucza, którym się zamek otwiera, ale i od klucza dóbr, i dlatego to wójci gmin nazywają się na Litwie „kluczwójtami.“

Kłaniany, zabawa towarzyska staropolska. Grający dzielą się na 2 grupy: męską i żeńską, które liczebnie muszą być równe sobie, każda w innym pokoju. Z kolei obiera sobie każdy z osobna, który lub która mu się ukłonić powinni. Strona, której mają się kłaniać, siedzi poważnie rzędem. Mających się kłaniać wpuszczają po jednemu. Jeżeli nie zgadnie, wraca ze wstydem, — gdy trafi, zostaje. Kto do trzech razy nie zgadnie, fantem swoją niedomyślność opłacić musi. Czasem, zamiast ukłonów, naznaczają co innego, zapytaniami ułatwiać sobie można, ale odpowiedzi bywają symboliczne, żeby pytający okazał swą domyślność.

Kłapcie, wyłogi u rękawów. „Pikowany żupan i kłapcie u rękawów, oznaczały (w XVIII w.) człowieka, który się dawnych zwyczajów trzymał“ — powiada Krasicki w Podstolim.

Kłobuk, pewien rodzaj kapelusza rozszerzonego u góry, bez skrzydeł, używany niegdyś przez Turków i z ich języka biorący nazwę, potem przez mnichów greckich i czerńców ruskich. Mohiła kijowski w XVII w. pisze: „Kłobuki albo kapice czerńców.“ „Kłobukiem, kłobuczkiem“ zwali Polacy pączek kwiatu a zwłaszcza róży. Marcin z Urzędowa w XVI w. pisze: „Kwiat sam róży, gdy się rozkwitnie, od słońca nabywa inszej mocy od kłobuka albo pąkowia.“ („Herbarz czyli zielnik“ r. 1595). „Kłobuczki z pod róży polnej koralami zowią.“ (Comp. Med.).

Kłoda, kłódka. Odziom, odziomek, kloc drzewa grubego bez gałęzi, zowie się kłodą. Z pni takich przez wydrążenie ich i wprawienie dna robiono naczynia zwane