Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.3 047.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zdaniem jego, po samym Zygmuncie Auguście więcej klejnotów zostało, niż ich wtedy kilka zebranych razem skarbców współczesnych mu królów mieć mogło. Za Zygmunta III r. 1599 sejm wyznaczył komisarzy, a mianowicie: Tylickiego, biskupa krakowskiego, Oleśnickiego, wojew. krakowskiego, Lubomirskiego, kaszt. wojnickiego, i Bykowskiego, kaszt. łęczyckiego, aby skarbiec koronny zlustrowali. Ze spisu, który został przez tych komisarzy sporządzony, widzimy, że skarbiec obejmował jeszcze dużo drogich kamieni, jak: rubiny, djamentowe tablice z wielkiemi perłami, szpinelle wielkie ze szmaragdem, szmaragdowe tablice, szafir wielki rzezany w kaście z perłą, rubin balas, różę wielką z djamentem szmelcowaną, djament „punt wielki i około niego puntów mniejszych 12,“ dalej mnóstwo klejnotów pod nazwą zawieszeń, noszeń i tablic. „Polica druga obejmowała kilkanaście zawieszeń trójkątnych, noszeń i tablic. Na policy trzeciej były znowu zawieszenia, zapony, noszenia i krzyżyki. Szkatuł większych z klejnotami, zawierających każda po kilka polic, było w skarbcu 7. Widzimy kosztowne zapony ze św. Jerzym, orły, lwy, medale mitologiczne z Marsem, Wenerą, Kupidynem, albo historyczne, jak z Kurcjuszem, wpadającym w otchłań, ze Scewolą, palącym rękę i t. d. Szły rozmaite naszyjniki, manelle, pendenty do pasów, wielka liczba łańcuchów, wachlarze, czary, puszki i różne przedmioty sztuki ze złota i drogich kamieni, nakoniec właściwe godła władzy królewskiej, jak berła, jabłka, i t. d. Świadectwo nuncjusza Ruggierego widocznie było prawdziwem, że skarbiec koronny Jagiellonów należał do najbogatszych. Klejnoty koronne bywały nieraz zastawiane. I tak widzimy djament bardzo wielki i perłę podługowatą w zastawie u pana Niemojewskiego, różę z djamentami i rubinami u p. Komorowskiego, zawieszenie z djamentem wielkim, na trzy grańce rzezanym, w zastawie u p. podskarbiego, tablica djamentowa wielka była zastawiona w Królewcu. U elektora brandeburskiego zastawiono raz klejnotów za sumę talarów trzysta tysięcy. Pozornie wygląda to dla nas bardzo upokarzająco, ale w istocie zastaw taki nie był niczem innem, jak pożyczką, zaciągniętą w obronie kraju. Gdy dzisiaj mocarstwa bogate zaciągają pożyczki na koszta zawojowania krajów cudzych, Rzplita zastawiała klejnoty królewskie dla obrony granic własnych. Wojny kozackie, szwedzkie, tureckie i tatarskie, zubożyły straszliwie skarbiec koronny. Więc wyczerpana Rzplita nie zawsze miała pieniądze do wykupowania zastawów, a klejnoty przez czas dłuższy niewykupione, gdy stopa procentowa była znacznie wyższą od dzisiejszej, przepadały. Tak np. między innymi zniknął djament, 95 karatów ważący, na pół miljona złotych ówczesnych oceniany. Bywały chwile wojennych zaburzeń, które nakazywały ukrycie godeł królewskich. Gdy np. nastąpiła koronacja Augusta III Sasa, korona Łokietka była w Częstochowie zachowana, a prawdopodobnie i miecz koronacyjny, „szczerbcem“ zwany. Wtedy August III, gdy niepodobna było z powodu przepisanych prawami formalności dobyć rychło korony z Częstochowy, kazał sobie zrobić we Wrocławiu nową srebrną pozłacaną i w tej się koronował, a po koronacyi podarował ją do skarbca częstochowskiego, jako votum. Miecz zaś, będący naśladowaniem szczerbca, pozostał w skarbcu katedralnym krakowskim. W r. 1792 z polecenia Rzplitej lustrowali (dnia 18 kwietnia) skarbiec koronny na zamku krakowskim po raz ostatni: uczony Tadeusz Czacki i Jan Nepomucen Horain, wojewodzic brzesko-litewski, w asystencyi wielu znakomitych osób ze stanu duchownego, rycerstwa i mieszczaństwa, oraz regimentu generała Wodzickiego. Czacki dokonał szczegółowego opisu, z którego widzimy, że w skarbcu znajdowały się: 1) Ko-