Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.3 027.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„Król Zygmunt I, grając we flussa z dwoma senatorami, gdy mu przyszli dwa króle, choć trzeciego w garści nie ma, każe na trynkę, jakoby miał trzy króle, siebie w to licząc,“ wziął grę. (Jan Kochanowski, Potocki). Pikieta czyli Rumel-pikieta przetrwała także kilka wieków. Ślad jej upowszechnienia w XVII wieku pozostał w ówczesnym poemacie satyrycznym: „Pikieta niestatecznej fortuny kosztowna gra,“ w którym dowcipny wierszopis odmalował stosunki polityczne Polski i klęski z czasów Jana Kazimierza. Wiersz ten zaczyna się:

Gramy pikietę. Fortuno, przybywaj,
A twych zwyczajnych fortelów dobywaj.
Jeśli w której porze twoje żartkie koło,
W tej się nadzwyczaj obraca wesoło.
Gramy pikietę, schodźcie się, graczowie,
Króle, książęta, możni monarchowie.
................
Pierwszy gra polski król, lecz mniej szczęśliwy,
Wygra li, mówią, będą wielkie dziwy,
Czemu, bo lubo gra z Szwedem i Chmielem,
Nie chce grać nader szczery pan cherchelem.

Zatem grają: król, Szwed, Duńczyk, Angielczyk, cesarz, Francuz, Tatarzyn, Moskwicin, królowa polska, Olendrowie, Brandeburczyk, książę Adolphus, generał Duklas, Witemberg, graf Magnus. Autor wyrzuca magnatom, że z ich winy kraj zgnębiony przez Szweda:

Źliście synowie ojczyznę przegrali,
Bo zbyt szalenie i łakomo grali,
Gdy odrzuciwszy, głupi, króla swego,
Niżnika sobie wzięli żołędnego.
Stąd ciężkie jarzmo pyszne karki dręczy,
Stąd w niewolniczych pętach wolność jęczy,
I to, co niegdyś nam gorzkiego było,
Już się w najsłodszy kanar obróciło.
Zwożą stacyje, oraz szlachta z chłopy,
Oraz duchowni, w też z szwedzkiemi tropy
Straszne trybuta i daniny dają,
A na tak ciężką niewolę wzdychają,
Aczci i wzdychać jawnie się nie godzi,
Bo i to znaczno, co teraz zaszkodzi:
Jawne sarkanie nazywa buntami,
I okrutnemi tłumi kajdanami.

Tak przeszedłszy klęski krajowe i wyparcie Szwedów z Polski, zakończa grę wróżbą następującą:

Cóżkolwiek będzie, już to widzą fata,
A takieć piszą, Karolu, effata,
Że któryś do nas przyflisował nawie,
W wielmożnej da Bóg utoniesz Szreniawie.
Wolność od dawnej swywoli rozjęta,
Skuteczne prawa, sprawiedliwość święta,
Ostrożny pokój, wojna nie zuchwała:
Ten ta pikieta koniec będzie miała.
Fiat, Fiat, Fiat.

Z tegoż czasu pochodzi rozmowa polityczna monarchów, narodów, miast i różnych osób historycznych, napisana p. t. „Pikieta wojenna“, z niemieckiego na polskie przetłómaczona r. 1665. Jedna i druga znajduje się w rękopisach Bibljoteki głównej w Warszawie.

Karwasz, nałokietnik żelazny w zbroi, służący do zabezpieczenia ręki, wyraz wzięty z węgierskiego karwas, znaczącego to samo. „Karwaszem“ nazywali Polacy: wyłogę na rękawie, obszleg i łatę, „karwasem“ — kawał urwany z odzieży lub ciała. „Karwaszami“ nazywano także spodnie codzienne jazdy podszywane skórą w kroku i w miejscach, w których noga dotyka się konia.

Karwat, rodzaj szabli, której nazwa, zdaniem Karłowicza, powstała od Chorwatów.

Karzeł (z niemieck. Kerl, chłop, drab) znaczył pierwotnie sługę celnego w komorach, pobierających myto. Pisze też Klonowicz w swoim Flisie: „Nieś karłowi myto.“ Człowieczka maleńkiego wzrostu nazywano w staropolszczyźnie niziołkiem lub łokietkiem, ale gdy panowie utrzymywali niziołków osobliwych małym wzrostem do posługi pokojowej, nazwa sługi celnego przeszła na nich. Karzełek na turniejach w Wiedniu 1560 r. za rycerzem polskim niesie buzdygan. U Barbary, małżonki Zygmunta Augusta, był karzeł Okula, czasem Okulińskim zwa-