Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.3 018.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

lecali się z kardasztwem swym i braterstwem.“ W Stryjkowskim czytamy:

„Z małego wielkie państwo męstwem rozszerzyli,
A kierdaszów tatarskich często łby krwawili.“

Kardynałowie polscy. Długi czas Polska — powiada Juljan Bartoszewicz — nie znała wcale kardynałów. Potem papieże wynagradzali biskupów włoskich i cudzoziemskich kardynalstwami w Polsce, których jednak Polska nie widziała na oko. Poznała się z nimi dopiero wtenczas, gdy miała swoich własnych. Pierwszym Polakiem kardynałem mianowany został Wacław, książę lignicki, Piast, biskup wrocławski na Śląsku w r. 1381. Ale ta nominacja nie była dla Polski, bo Śląsk należał już wtedy do Czech, które liczyły się do Rzeszy niemieckiej. Do tego Wacław godności nie przyjął. Za kr. Władysława Jagiełły, kardynałem został drugi Polak, Mateusz z Krakowa, ale że był biskupem w Niemczech, w mieście Worms, kardynalstwa do Polski nie przyniósł. Pierwsza rzeczywiście polska nominacja i dla Polski była kardynała Zbigniewa Oleśnickiego, biskupa krakowskiego, udzielona mu r. 1439 przez Eugenjusza IV. Były to czasy wielkiego rozdwojenia Kościoła, co było powodem, że Zbigniew trzy razy odbierał nominację na kardynalstwo i że dopiero za ostatnim razem, kiedy już żadnej wątpliwości o władzy apostolskiej być nie mogło, przyjął ją z rąk Mikołaja V w r. 1449. Współcześnie z Oleśnickim było w Polsce dwuch jeszcze innych kardynałów: Wincenty Kot z Dębna, arcybiskup gnieźnieński i Aleksander, książę mazowiecki, siostrzeniec Władysława Jagiełły, mianowanych przez antypapieża Feliksa V, którzy jednak do prawowitych kardynałów zaliczani być nie mogą, skoro i Feliks V usunął się dobrowolnie od papiestwa. Od śmierci Zbigniewa w r. 1455 Polska przez lat 42 nie miała kardynałów. Zjazd piotrkowski zabraniał biskupom starać się w Rzymie o tą godność bez przedstawienia króla, a królowie nie radzi, aby godność obca psuła narodowy a wiekami ustalony porządek starszeństwa wśród biskupów polskich i żeby prymas ustępował pierwszeństwa kardynałowi, sprzyjali kardynalstwu. Fryderyk Jagiellończyk, królewicz polski, arcybiskup gnieźnieński i biskup krakowski, mianowany kardynałem roku 1493 otrzymał kapelusz na wiosnę r. 1495. Po Fryderyku, zmarłym r. 1503, znowu przez lat 58 nie było w Polsce kardynała, dopóki Pius IV nie zanominował własną wolą w r. 1561 Stanisława Hozjusza, biskupa warmińskiego, który, sięgając po kapelusz bez zezwolenia królewskiego, prawo narodowe przekraczał. Ratowało go tylko cokolwiek stanowisko zajmowane w Prusiech, jako bowiem biskup warmiński, był jakby prymasem ziem pomorskich, oddzielnego kraju w Rzplitej. Stefan Batory starał się i wyjednał purpurę kardynalską w r. 1583 dla Jerzego Radziwiłła, biskupa wileńskiego, i w roku następnym dla synowca swojego, Andrzeja Batorego, opata czerwińskiego. Ten ostatni wyjątkowo mianowany był sam jeden na osobnym konsystorzu dla niego umyślnie złożonym. Za Zygmunta III kardynałem został (r. 1604) Bernard Maciejowski, biskup krakowski, a za Władysława IV (r. 1633) — Jan Olbracht, brat króla a syn Zygmunta III, biskup warmiński, zmarły roku następnego w Padwie, gdy miał 23 lat wieku. W r. 1646 został kardynałem królewicz Jan Kazimierz, brat zmarłego Jana Olbrachta, z jezuity kardynał, ale że djakon, więc się nosił po świecku, przy szabli. Rzeczpospolita, troskliwa o swoje zasady, na sejmie za Włndysława IV ponawiała swoje zastrzeżenia, że królewicze, choć zostaną kardynałami, nie będą mieli pierwszeństwa przed prymasem. Za Jana III prymas Olszowski nic sobie nie robił z kardynalstwa, uważając, że sam narodową godnością stoi tak wysoko, iż kapelusz kardynalski jest dla niego zupełnie zby-