Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.2 236.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

katedry krakowskiej i w częstochowskim przechowywane są drogocenne pamiątki tego rodzaju, jak np. (w krakowskim) racjonał szyty ręką królowej Jadwigi, co poświadcza położony na nim napis: „Hedvigis Regina Ludovici regis filia,“ oraz paljusz biskupów krakowskich z napisem: „Hedvigis Regina Poloniae.“ W Częstochowie znajduje się jeden z ornatów, który haftowała także królowa Jadwiga, wyszywając figury perłami. Królowa Elżbieta, żona Kazimierza Jagiellończyka, haftowała bogate ornaty, szyła komże. Zofja Jagiellonka, siostra Zygmunta I, a żona margrabi brandeburskiego Fryderyka IV, posłała koszulę, własnemi rękoma uszytą, bratu swemu, Wiel. ks. Aleksandrowi do Wilna z prośbą, aby ją dla jej pamięci nosił. Królowa Anna Jagiellonka wykonała własną ręką niektóre aparaty kościelne, znajdujące się w kaplicy zygmuntowskiej w Krakowie, np. obrus siatkowy z arży i złota i antepedium haftowane jedwabiem, złotem i srebrem na materyi szaro-białej, gdzie w 3-ch rozdziałach ciągnie się 18 scen z życia N. M. Panny i Pana Jezusa (ks. Polkowskiego „Skarbiec katedry krak.“). Pani marszałkowa de Guebriant, opisując Polskę w r. 1642, wspomina, że w Warszawie na pożegnanie ks. Radziwiłł ofiarował jej chustkę haftowaną ręką żony swojej, na której wyszyła ich imiona i herby. Kapituła tarnowska posiada piękny ornat, haftowany przez Zygmuntę z Gorajskich Tarnowską, kasztelanową krakowską. Hr. Stanisław Tarnowski w Krakowie posiada haft własnoręczny Doroty Daniłowiczówny, ciotki kr. Jana III, ksieni benedyktynek we Lwowie, z napisem: „przez cnotę i zwycięstwo do korony“ (Kołaczkowskiego „Wiadomości, tyczące się przemysłu i sztuki w dawnej Polsce“). Klasztor Wizytek w Warszawie przechowuje cenne i liczne własnoręczne roboty swojej fundatorki, królowej Maryi Ludwiki, jak tego dowodzą położone na nich dawne napisy. W skarbcu katedry krak. znajduje się jeszcze ornat z lamy srebrnej, na którym wyszyte są kwiaty złotem i jedwabiami przez Marję Leszczyńską. W domu Brezów na Wołyniu oglądaliśmy potężny pas biały, przedziwnie haftowany kolorowym jedwabiem w XVIII w. przez narzeczoną ich pradziada. Łuk. Gołębiowski, który, będąc dzieckiem XVIII w., znał te czasy dobrze, powiada, że haftów owoczesnych różne były rodzaje: Szydełkową robotą i to francuskim lub tureckim ściegiem, do czego i odmienne bywały szydełka, pierwsze gładkie, drugie z naparstkiem. Między dwie nici przez zarzucenie na haczyk szydełka wyciąga się nić podwójna równie i tworzy ciągły jakoby łańcuszek. Gładkość i szerokość tego łańcuszka piękność haftu stanowi. Przez jeden pasek powtarza się haft raz drugi, biorąc ścieg szydełkiem, to z jednej, to z drugiej strony paska, a nić przesuwając przez pasek, wydatnym to go czyni i do obwódek zwłaszcza stosownym, okazalszemi je czyli wypuklejszemi robiąc; nazywają to nie wiem dlaczego „mrozem.“ Drugi rodzaj haftu jest „atłaskową robotą,“ i tu był sposób turecki, kiedy nić za nić zachodząc, zręczniej spajała cienie. Trzeci haft „bogaty,“ czyli blaszki przyszywane bajorkiem na nić jedwabną nawlekanym. Tu miały miejsce folgi, haft perłami i z drogich kamieni na odzieży przymocowanych. Czwarty „na kanwie“ à petits points, t.j. w jedną stronę, albo „krzyżową robotą“ wedle podanych wzorów: kwiaty, zwierzęta, osoby wyobrażający, na kanwie prostej, złotej, srebrnej. Do haftów jeszcze należało szycie pacioreczkami lub sieczką szklaną, tasiemeczkami, cyrowanie czyli zawłóczenie, robótki i dzierganie. Nić, włóczka, pele, jedwabie, koronki, sznele, nić złota i srebrna, blaszki, bajorki, pacioreczki, tasiemki lub wstążeczki wąziutkie, były materjałem, z którego zachwycające powstawały prace, jedne w ręku, drugie w krośnach