Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.2 007.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Sprostowania i dopełnienia do t. II-go.

Str. 48. Do wiadomości o grze w karty, zwanej Drużbart, należy dodać, że ta jej nazwa przerobiona została z niemieckiej: König Drosselbart-Spiel, t. j. gra w króla Drosselbarta. König Drosselbart, dosłownie: król z drozdową brodą, jest postacią mityczną w podaniach niemieckich. Drużbartem w tej grze nazywa się król czerwienny. W formie drużbart naśladowano brzmienie wyrazu drużba. (Karłowicz).
Str. 52. W wierszu 11-ym pieśni ludowej poprawić: panna moda na — panna młoda.
Str. 133. W artykule o „encyklopedjach polskich“ opuszczona została wiadomość o książce p. n. „Polska w kształcie dykcjonarza historyczno-statystyczno-jeograficznego, opisana przez Jędrzeja Słowaczyńskiego.“ Paryż, w księgarni i drukarni polskiej, r. 1833—1838, stronic 502. We wstępie, obejmującym str. 26, autor podaje treściwy opis historyczno-jeograficzno-statystyczny ziem dawnej Polski, po którym wypełnia całą książkę słownik jeograficzny, a w nim obszerniejsze artykuły poświęcone są opisom: Gdańska, Karpat, Kijowa, Krakowa, Królestwa kongresowego, Lwowa, Olkusza, Poznania, Rygi i Warszawy. Tu nadmienić także wypada o dziele wydanem w języku francuskim: La Pologne Historique, Littéraire, Monumentale et Pittoresque ou Précis Historique, Monuments, Monnaies, Medailles, Costumes, Armes, Portraits, Esquisses Biographiques i t. d. Paryż, 1835—1842 r.
Str. 142. W artykule fałszerstwo opuszczona jest wzmianka o fałszerstwach literackich, jakich dopuszczał się w najniewinniejszej chęci zabawienia swoich czytelników Konstanty Majeranowski, zasłużony swego czasu pisarz dramatyczny i redaktor wielu pism krakowskich (zmarły w Krakowie r. 1841). On to pomieszczał np. w „Pszczółce krakowskiej“ opisy uroczystości i zwyczajów domowych jakoby w papierach dawnych znalezione, tworzył zaś to wszystko sam, z takim darem naśladowania języka i ducha obyczaju, że Wójcicki i Łuk. Gołębiowski przedrukowywali później te opisy w swoich dziełach, biorąc za autentyczne. Przedrukowywał także ówczesny „Kurjer warszawski“ i „Tygodnik wileński,“ a później powtarzały różne czasopisma aż do ostatnich czasów, nie kwestjonując nigdy prawdziwości tych rzekomych dokumentów. Niedawno powtórzyło kilka czasopism warszawskich taki opis święconego u Radziwiłła w XVII w. Inne święcone jakoby u Chroberskiego rajcy w Krakowie, opisane przez Pszonkę w liście do żony swojej, przedrukował z „Pszczółki krakowskiej“ Tygodnik wileński w r. 1822, a potem Ł. Gołębiowski w dziele „Lud polski,“ wydanem r. 1830. Na szczęście Majeranowski w podrabianiu tego rodzaju opisów zachowywał wszędzie styl jednostajny, po którym łatwo poznać autora. Na próbę przytaczamy tu wyjątki z opisu wesela mieszczańskiego, jakoby z r. 1725: „Pogoda wróżyła szczęśliwe życie państwa młodych. O 7 wieczorem do kościoła ruszyli, kapela grała marsze, drużby w perłowych kontuszach, w żupanach kraprotowych, lite pasy, wiecheć kwiatów przy boku, między drużbami szedł pan młody. Druchen więcej było niż 10. Panna karpianka tak nasadziła kamieni, że aż łona biła (Nb. dziewice polskie nie stroiły się nigdy w klejnoty. Przyp.