Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.1 057.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

czenie zaułków, zakrętów, ciasnych korytarzy, przeniesiono na oznaczenie prawionych bredni i bajania bez sensu. Biskup Krasiński, w dziele swojem o synonimach, przypuszcza znowu, że androny wzięły początek od nazwiska Andronika, którego dziełko Ad optimates polonos admonitio, wydane w XVI wieku, z powodu ostrej a niemiłej prawdy, zaczęto nazywać andronami. Nam się zdaje, że wyraz androny mógł być już używany w mowie potocznej przed Andronikiem i tylko został do niego zastosowany przez jego przeciwników.

Andrut, androt, znany już powszechnie u nas w wieku XVIII gatunek ciasta opłatkowego, które w formach żelaznych, umyślnie do tego zrobionych, pieką i podają na leguminę. Andrutnik, androtnik zwał się piekarz andrutów, jak również i owa forma żelazna do ich pieczenia. Andruty bywały zawsze koliste, cienkie, wypiekane z najdelikatniejszej mąki pszennej, przy dodaniu małej ilości jaj. Na leguminę, zakończającą obiad lub sutszą wieczerzę, zwłaszcza przy gościach, podawano andruty do zimnej śmietany.

Andziar, handziar, z tureckiego: puginał, noszony zwykle przez Turków za pasem, po arabsku chandżer.

Angarja, perangarja, angary. Powinność dostarczania podwód panującemu, t. j. obowiązek przewożenia jego ludzi i wszelkich ruchomości. Wyraz angarja w takiem znaczeniu używany już był w prawie rzymskiem i w kapitularzach Karola Wielkiego; źródłosłów więc jego jest bardzo stary. W sanskrycie angiras znaczy duch, poseł bóstwa, a w języku staroperskim aggaros, podług Herodota i Ksenofonta, znaczy „konny posłaniec“ królów perskich, stąd po grecku aggareja nazywała się służba pocztowa i zbliżonego brzmienia był aggelos, posłaniec; po turecku ankarije, przymus, gwałt, pańszczyzna. Polacy używali powszechnie wyrazu angarja w znaczeniu podwody, idącej wielkim gościńcem i perangarja — w znaczeniu podwody, wysłanej na drogę boczną i krótszą. W średniowiecznych dyplomatach polskich panujący często uwalniają ludność od angarjów i perangarjów. Marcin Bielski w swojej kronice powiada, że król Ludwik „jął ciężkie pobory na poddanych stanowić i angarie niemałe na nich wnosić“. W publicystyce polskiej wieku XVI częste są narzekania szlachty na angarja królewskie i panów duchownych. W prawie polskiem rozumiano pierwiastkowo przez angarja podwodę, później wogóle posługi czyli służby czasowe na rzecz panującego, np. w uniwersałach poborowych Zygmunta III — obowiązek wożenia listów królewskich. Czacki nazywa angarją „wszelkiego rodzaju ucisk od panującego“, w innem zaś miejscu powiada: „Każdy ucisk chłopa nazywa się w języku prawniczym angaryzacją“. Są to definicje bardzo ogólnikowe. W gwarze potocznej (i zapewne ludowej) mówiono angary.

Angielskie ziele, powszechnie używane w kuchni polskiej do potraw mięsnych, do ryb, marynat, do polewek (zup) i wogóle tam, gdzie pieprz się używa, a to dla przyjemnego zapachu, bądź w całości ziarn, bądź utarte na proszek. Jest ono owocem drzewa, rosnącego w Ameryce i noszącego dziś botaniczną nazwę Eugenia Pimenta, a u Lineusza — Myrtus Pimenta.

Anglez, pierwotny kontredans, taniec angielskiego pochodzenia o melodyi wesołej, rytmie żywym w 2/4 lub 6/8, po francusku zwany anglaise, po angielsku country-dance, po polsku pierwej zwany ancyzem. W wieku XVIII pył popularnym tańcem w całej Europie, więc i w Polsce, lubo u nas, jako modna naleciałość, tańczony był tylko po salonach, ale do dworków i zaścianków nie przeszedł. W anglezach tanecznica — pisze Łuk. Gołębiowski — unikając jak młoda łania gonią-