Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.1 040.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

(lub w Gronostajach) chodzącą. Aksamity i Gronostaje — są to nazwy dwuch zaścianków, pomiędzy Hrozowem i Kopylem położonych.

Akszak, Aksak, herb wyobrażający serce ludzkie nawskroś strzałą przeszyte. Linde wywodzi tę nazwę z litewskiego. Stryjkowski pisze „Akszak vel Oksza“. Orjentalista Muchliński w „Źródłosłowniku“ wyrazów, pochodzących z języków wschodnich, mówi: „Aksak herb i nazwisko na Litwie“. Nasi heraldycy wyprowadzają go z Rusi. Być może, że z wielu innymi przeszedł wprost czy też przez Ruś od Turków, u których aksak jest przydomkiem i znaczy w ich języku: kulawy, chromy, np. Tamerlan (Timur), który miał przydomek kulawego, zowie się po turecku Aksak Timur“. Jest polskie przysłowie, na oznaczenie gdy kto czegoś brzydkiego wziąć nie chce: „Nawet Turczyn Aksakówny nie ima“, które tak objaśnia Rolle: „Po zdobyciu Kamieńca (podolskiego) przez Turków r. 1672, gdy wojsko rzuciło się na kobiety, wybierając szczególnie młodsze i piękniejsze, Gertruda córka Aksaka, panna leciwa lecz płocha, chcąc uchodzić za młodszą, szaty szkarłatne z wdziękiem układa niemałym i szpetną twarz okrywa zasłoną, sromając się niby oka ludzkiego. Rabusie muzułmańscy, w liczbie innych kobiet, porwali także Gertrudę. Bez rozpaczy i molestacyi w jasyr szła zalotnica, aliści na drugi dzień jak niepyszna powraca do miasta, wymyślając na bisurmanów, którzy nawet poszturchali ją za to, że ich strojem swym okłamała. A jakiś wesoły mieszczanin, bo na takich w najsmutniejsze godziny nie zbywa, między ludzi puścił gadkę, którą długo powtarzano niby przysłowie: nawet Turczyn Aksakówny nie ima“. (Dr. Antoni J. Opowiadania historyczne).

Akt. Po łacinie actus znaczy ruch, giest, czyn, uczynek; acta znaczą: dzieje, czyny, sprawy; actio — poruszenie, obrót. Wyrazu „akt“ używali Polacy na oznaczenie bądź czynu duchowego, np. „akt wspaniałego serca“, bądź nazywając nim każdy obchód uroczysty, a przedewszystkiem obchód weselny. Otwinowski wyraża się o weselach „przy akciech“. Mówiono: akt chrztu, akt wiary, akt konfederacyi obojga narodów. Aktor znaczył tyle co działacz, czyniciel, sprawca; w znaczeniu prawnem: oskarżyciel, pozywacz, powódca, powód, żałobnik.

Akt uroczysty. Taką nazwę nosiła uroczystość, zakończająca rok szkolny, podczas której oddawano uczniom nagrody, pochwały i cenzury. Uroczystość ta — jak słusznie mniema P. Chmielowski — pochodzi z dysput w uniwersytetach średniowiecznych, praktykowanych dla okazania stopnia wykształcenia. Dysputy takie odbywały się albo co tydzień, nazywane „aktami zwykłymi“ (actus ordinarii), albo w pewnych tylko porach roku, kiedy studenci ubiegali się o stopnie naukowe: bakałarza, magistra, licencjata lub doktora, a wtedy, ponieważ bywały połączone z liczniejszem zgromadzeniem się słuchaczów, ucztami, chodzeniem do łaźni i t. p., nazywano je aktami uroczystymi (actus festivales, promotionis). Co się w uniwersytetach odbywało na większą skalę, to w szkołach na skromniejszą, w końcu roku, kiedy dawano promocje“. Po dzieci przybywali wtedy rodzice, nieraz o mil kilkadziesiąt, zapraszano więc ich na akt zamknięcia roku szkolnego, przystrajano izbę największą w zakładzie, urządzano dysputy pomiędzy najzdolniejszymi uczniami, przemawiał rektor szkoły, a od XVIII wieku przedstawiano nieraz doświadczenia fizyczne, które zaciekawiały publiczność. Każda szkoła miała swoje zwyczaje i pomysły w urządzaniu aktów uroczystych. Komisja Edukacyjna unormowała je, nazywając „popisami publicznymi“ i zalecając, aby po odbyciu w lipcu egzaminu całorocznego, lepsi tylko ucz-