Strona:PL Giovanni Boccaccio - Dekameron.djvu/639

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
OPOWIEŚĆ VI
Nocne pomyłki
Dwaj młodzieńcy nocują w izbie wieśniaka. Jeden z nich wchodzi do łoża córki gospodarza, którego żona przypadkiem kładzie się przy boku drugiego młodzieńca. Ów, który spał z dziewczęciem, wędruje potem do łoża wieśniaka i opowiada o rozkosznej nocy, myśląc, że z towarzyszem rozmawia. Żona gospodarza, poznawszy swój błąd, kładzie się obok córki i wszystkich sprytnemi słowami uspokaja.

Calandrino, tylekroć już towarzystwo zabawiwszy, i na ten raz niepomału je rozweselił. Gdy wreszcie jego przygodę rozważać przestano, królowa wezwała do opowiadania Pamfila, który w te słowa zaczął:
— Imię Nicolassy, kochanki Calandrina, przywiodło mi na pamięć zdarzenie z inną Niccolassą, o którem wam obecnie opowiedzieć pragnę. Poznacie z niego, jakie to czasem burze przytomność umysłu zażegnać może.
Przed niedawnym czasem mieszkał w dolinie Mugnone pewien poczciwy człek, który podróżnym za pieniądze jadła i napoju, a takoż i noclegu udzielał. Tę ostatnią przysługę wyrządzał jednakoż tylko dobrym znajomym, chałupę bowiem miał bardzo małą. Żona jego, bardzo urodziwa białogłowa, obdarzyła go dwojgiem dzieci.
Córka, ładne i delikatne dziewczę, liczyła około szesnastu lat, syn był jednorocznym chłopczykiem, którego matka sama karmiła. Dziewczę wpadło w oko pewnemu urodziwemu młodzieńcowi, który ze znacznych ludzi w na-