Strona:PL Giovanni Boccaccio - Dekameron.djvu/052

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

kładać. Teraz jednak, skoroście mi już stosowny przykład dali, przyrzekam nigdy pod tym względem nie chybić. Jeśli mi na ten raz przebaczycie, będę czynił tak, jak widziałem, żeście wy czynili.
Przeor, który był człekiem o bystrem przyrodzeniu, zaraz pojął, że mnich wszystkie jego figle widzieć musiał. Zawstydził się postępku swego i nie chciał karać mnicha za to, czem sam zgrzeszył. Przebaczył mu przeto, pod warunkiem, że ścisłe milczenie zachowa. Później postarali się dziewczynę ukradkiem z klasztoru wyprowadzić. Mniemać należy, że młódka jeszcze nieraz tam powracała.