Strona:PL Garlikowska - Misteryum.djvu/111

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

szność tuzinkowa moralność, wogóle tego rodzaju pogląd moralności, którym można zniszczyć piękne chwile!
Kiedyś pomówię o tem z panem, kiedyś...
Panie Ada, niech się pan nie broni i niech pan idzie za tem, co jest w panu.

Lilith.


Dłoni od pana panu Marjanowi nie uścisnę, ani teraz, ani nigdy, mimo to proszę o przysłanie pod oficjalnym adresem banalnej kartki z owym uściśnieniem dłoni.
Niech mi pan wybaczy, że go do tego nakłaniam, proszę wierzyć, iż po raz pierwszy w życiu wiodę kogoś na drogę fałszu, inaczej jednak być nie może.
Rosterka, w jaką popadłam, nie ma wyjścia, niechże przynajmniej pan Ada mi już nie dokucza swymi skrupułami i ma dla mnie serdeczne słowo i niech tam teraz, wraz z kaszlem, wypluje z siebie fałszywe pojęcie o moralności.
Niech mi pan napisze, ile tam jest hrabin i hrabianek i kogo pan właściwie leczy?
Wszystko tak układam, że, jak pan będzie powracał, pojedziemy tam do pań-