Strona:PL Gallus Anonymus - Kronika Marcina Galla.pdf/242

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stanowczy na radach wojennych Krzywoustego. Wieleby przeciw temu, poprzednio i następnie w kronice mówiło.


33)  Przysłowie ludowe oddane rytmem.

Gallus przyswaja znajomy rytm pomiędzy ludem? czy stwarza z własnego pomysłu? jak w tym razie, tak i w ogólności zdania są rozmaite. Dotknijmy téj kwestyi nieco bliżéj,
Zbiéracze śpiewników polskich, dalekoż zaszli w zbadaniu starożytności pieśni, nuconéj przez praojców naszych? Porachowane są rzeczywiście jéj zabytki aż do rozproszonych okruszyn. Trafne są w tym względzie uwagi pamiętnego ks. Juszyńskiego na wstępie do Słownika poetów polskich:
— „Innych umiejętności, są przynajmniéj domyślne początki, mniemane okresy: ale w każdym narodzie saméj tylko poezyi pierwiastkowość, ginie w przepaści czasu i wielości domysłów, które tak mogą być pewnemi, jak muzyka Tubala albo poezyja Phemenoe.
Czas wszystko stanowiący, a prace gorliwych badaczów dziéjów ojczystych, odkryją nakoniec przynajmniéj ślady dawnéj poezyi polskiej, która jak u wszystkich innych ludów składała się z pieni religijnych i świéckich.
Król Lechitów, jako wędrowny, niósł z sobą zwyczaje własne, albo tych krajów, które opuszczał. Nie był zapewne tak dzikim, jak owe pola, w których siedziby swoje zakładał. Przyniósł podania przodków, pamiątki zdarzeń z samej podróży licznych: a czyli dawne przypadki chciał zachować, czyli nowe zostawić potomności, szedł zwyczajem dzisiejszych nomadów i w pieniach uczył pokolenia historyi rodu swojego: bo tego dowodzić nie trzeba, iż czas albo ręka zdobywców, mogła obalić najtrwalsze pomniki narodowości (mógł to uczynić, dodajmy, fanatyzm także anti-słowiański), jednak wytępić nie zdołał.“
— „Polacy mieli swoją mitologiją. Były pienia na cześć Dziedzilii, Dziewanny, Marzanny i t. d. Śpiewano romans o Popielu — lamentabiles modulationes — o Walgierze Wdałym, awantury wiślickie i t. p. Pieśni przez Bogufała i Marcina Galla w leonicznym wiérszu przywiedzione, pierwiastkowo polskiemi być musiały.“ To ostatnie założenie, obowiązkiem byłoby historyka poezyi narodowéj udowodnić, ile możności, w przykładach, jakieby wynajdywał.
Ale już po téj przemowie z r. 1820, mieliśmy pessymistów, którzyby doraźniéj w tym przedmiocie chcieli wyrokować. Niejeden zapewno z niedowierzaniem odczytywał, tego rodzaju parę orzeczeń,