Strona:PL Gallus Anonymus - Kronika Marcina Galla.pdf/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nam powód do podkreślenia orzeczeń swych przesadnych, potrzebujących zmodyfikowania. Wykażemy zaś na właściwych miejscach w ciągu kroniki, poczynając od przypisania jej znakomitościom duchownym na czele 1-ej księgi, jakbyśmy z pilnego zastanowienia rzecz tę rozumieć chcieli.
„Pomocnikiem“ — mówi Bielowski — „i spółautorem tej kroniki był Michał kanclerz (ale przecież nie królewski jeszcze, lecz katedralny, podobno kruszwicki) (?). Okoliczność ta godna jest tem większej uwagi, że pojaśnia nam nie jedno, coby inaczej trudne było do wytłumaczenia w tem dziele. Michał kanclerz jest rodowity Polak, stanu duchownego, ale nie zakonnik. U Bolesława Krzywoustego używa on niemałej powagi, towarzyszy jego wyprawom i śród boju podaje mu rady zbawienne (o czém, jak się to powié niżej, tak dalece z tekstu kroniki przekonać się nie można)“.
„Jak na rękę pomocnik taki był Gallowi, i na czém właściwie pomoc jego zależała, łatwo zmiarkować. Gall ma wprawę pisarską, ma wczas do pisania jako zakonnik; ale mu zbywać mogło na dokładnej znajomości Polski, na znajomości dawnych jej dziejów, a i spółczesne sprawy publiczne trudniej było wszechstronnie obejrzeć z za krat zakonnych“.
Widzimy, iż Bielowski zapomina ciągle o stanowisku Galla na dworze Bolesława Krzywoustego, zkąd wynikała jego styczność tak blizka z całą hierarchią tron otaczającą, a w rodzaju jakiegoś drugiego mnicha pieczarskiego, zamyka go w ścisłej samotności.
„Taką pomoc“ dodaje, (na wszystkie powyżej wytknięte zadania zapewne wystarczającą)“, zewnątrz miał nasz kronikarz; nadaje ona dziełu jego poniekąd cechę urzędowości. Obaczmy teraz co nasz mnich miał z siebie, i jakieto były wiadomości, które sobie w Polsce czytaniem przyswoił.
„Naukę cenił wysoko, i oddaje jej cześć bez względu na to, czy ją w przyjacielu czy nieprzyjacielu dostrzeże. Wie, że z pomiędzy spółcześnie panujących żaden naukowém