Strona:PL Gabriela Zapolska - Z pamiętników młodej mężatki.djvu/83

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

częła mówić o swej tualecie, o kolorze sukni, z wielką swobodą bywającej często w świecie kobiety. Ja zdziwiona się czułam i przerażona tą myslą, że mam wkrótce znajdować się na balu publicznym. Gdy Iza wyszła, pozostawiając w pokoju odurzający zapach fjołkowych perfum, znajdowałam się ciągle pod wrażeniem zdziwienia i nieprzyjemnej trwogi. Nie byłam nigdy na balu publicznym Ale mój mąż przybrał swoją despotyczną minę i imponował nią tak, że widziałam, iż wszelka opozycja jest w tym razie daremną. Poszłam więc do swego pokoju i zaczęłam przed lustrem oglądać swoją szyję, biust i ramiona. Jestem przerażająco chuda. Mam fatalne „solniczki“, a ręce długie i cienkie.
Co to będzie! Co to będzie! Do czego ja będę podobna w dekoltowanej sukni!