Strona:PL Gabriela Zapolska - Z pamiętników młodej mężatki.djvu/177

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Widziałam, że była zdziwiona.
Zimę mamy wspaniałą.
Słońce świeci często, sanki dzwonią. Jest na świecie jeszcze ładnie i wesoło. Juljan mi zobojętniał zupełnie. O panu Adamie myślę bardzo rzadko, jak o kimś, kogo mało znałam w życiu.
Byłam głupia, biorąc życie z tragicznej strony Głupia i nudna. Idę na ślizgawkę...