Ta strona została uwierzytelniona.
wyborem. Bo ciężko mi znieść myśl, że ona może być przez niego kochaną.
Ciężko? A przecież Iza taką myśl zniosła. Nie — ona mogła tylko „przypuszczać“, ale nie być pewną. Bo ja nie przedstawiam wcale kogoś — kogo kochać można...
Nawet pan Adam mnie nie kocha, bo gdyby mnie kochał... czyż byłby się zaraz z inną żenił?