Ta strona została uwierzytelniona.
DULSKA.
Jesteś głupi. Ty i twój ojciec — to jedna dusza. On codzień w cukierni, a ty — Bóg wie gdzie...
SCENA VII.
DULSKA — DULSKI — ZBYSZKO.
(DULSKI, zasuszony urzędnik, wchodzi ubrany bardzo porządnie, do wyjścia — czyści kapelusz).
DULSKA.
No, wreszcie...
DULSKI (poprawia kołnierzyk przed lustrem).
ZBYSZKO.
Dzieńdobry ojcu!
DULSKI (gestem wita syna).
DULSKA (do męża).
Dziś fasujesz!
DULSKI (kiwa głową).
DULSKA.
A uważaj żebyś nie zgubił. Na co czekasz? A! cygaro... Zbyszko — daj cygaro ojcu z nad pieca.
DULSKI
(bierze cygaro, które Zbyszko zdjął z nad pieca — probuje je).