Strona:PL Gałuszka Dusza miasta.pdf/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

DUSZYŚ-CIE LUDZKIEJ NIE WIDZIELI


Więc wyście jeszcze niewolniczych łbów
nie dźwignęli z przerazy?
I wieki czekać będziecie znów,
jak pobite kaleki, jak głazy
nad spokojnem zwierciadłem cysterny,
by je skrzydłem potrącił anioł miłosierny? — —
Będziecie czekać na cud,
by zwlec cielska czerep chromy
do świętych wód
i zmyć ze siebie przekleństwo Sodomy? — —

Wy czekać będziecie dalej,
jak oni ludzie w pogrozie struchlali
u stóp Synaju, w gromowej muzyce,
jak owa strachem powalona rzesza
wonczas, gdy Stwórca kamienne tablice
przykazań zwalił na barki Mojżesza? — —

Wy dalej czekać będziecie
miłosierdzia aniołów czy Boga? — —

Przeszedł dopiero po struchlałym świecie
anioł bojów — (wichrowa pożoga
jeszcze się pobrzaskami na błękitach pali —)