Strona:PL Gałuszka Dusza miasta.pdf/49

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

DAROWAŁ MI SERCE


I szedłem pustemi ulicami,
późno, gdy gwiazdy już bladły w błękicie
wzdłuż śpiących, martwych kamienic
biedny i słaby człek —
i Bogu się skarżyłem,
Temu, co litanję niemą gwiazd
zawiesił na przestworzach —
i z moich ócz padały łzy
bezwolne, na bruk,
w pył, naniesiony tysiącem nóg — —

Chciał ci mnie ongiś doświadczać Pan
cierpieniem i nieszczęściem —
zaciąłem wówczas zęby jak wilk
i mocno-m zacisnął pięście
i byłem twardy jak głaz — —
A dziś mnie szczęściem zdruzgotał
na proch:
darował mi serce czyjeś takie czyste,
takie dostojne, tak ludzkie, tak święte,
żem patrzeć na nie tylko mógł
przez łzy najgłębszej radości — —