Strona:PL Gałuszka Dusza miasta.pdf/29

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

SĄD


Aż łuna biła z rozjarzonych sal,
z okien blask padał na śnieg — —
Muzyka grała foxtrota —
dobiegał końca bal — —
Przez park, naprzełaj od płota
pod okna chyłkiem ktoś biegł — —

Dwie twarze przylgły do szyb
i znowu skryły się w cień — —
Cyt! — lokaj w liberji — drzwi skrzyp:
w lisiurze szedł ktoś przez sień — —
To on! — —

Czekali przyczajeni
u schodów, z żelazem w kieszeni — —
(auto warknęło wśród drzew)
Bij w łeb ciaracha!
błysk stali —
raz! dwa! — — krew — —
Krzyk — — śmiech: ha! ha! ha! — —
Uciekali — —