Strona:PL Gałuszka Dusza miasta.pdf/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

BABIE LATO


Liście pod stopą pożółkłe, rdzawe,
jak martwe szybki wypadłe z witraży,
przez które w letnią, promienną kurzawę
patrzało słońce uśmiechem swej twarzy —
szeleszczą gamą chromatyczną, szklaną,
liście bezpańskie, niczyje — —

Ksiądz siwowłosy szeleści sutanną,
nad czyjąś trumną sepleni: requiem — —

Na żwir, na piach sypki
lecą spękane witrażowe szybki,
liście, liście umarłe — —

Jedwabną parasolką na piasku kreślone
imię pierwszego kochanka
przez siwiuteńką w żałobie matronę:
sny niezwierzonej nikomu miłości — —
Ręka maleńka, szafranu odwarem
jakby barwiona — ni z słoniowej kości
relikwiarzyk gdzieś na biurku starem:
umarła, martwa ręka — —