Strona:PL Gałuszka Dusza miasta.pdf/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

DUSZA MIASTA

Przeklęte miasto swe macki polipie
wyciąga wszędy, dusi mnie i dławi —
myszkuje, jakby na pogrzebnej stypie
tęczowych świateł ciągnąc ogon pawi — —

I krzyczy, jeśli żer jakiś popadnie
swem skamieniałem, cyklopowem okiem —
wydrze łzy twoje, skryte w sercu na dnie
i zmiesza z brudem, z plugawym rynsztokiem — —

O miasto! — Wzdłuż ulic widmowych perspektyw,
które się długim sznurem świateł roją
pomykam chyłkiem, cicho jak detektyw
za duszą twoją — —

U bram przystaję zamkniętych kościołów,
kędy obwiesie, dranie, drapichrósty
czatują w wnękach wierzejnych na połów,
kędy się widmo przesuwa rozpusty — —

I wszędy idę,
wypatruję skrycie
za twoją duszą