Przejdź do zawartości

Strona:PL G de Maupassant Nasze serce.pdf/112

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

biegać po sklepach, szukając cacek, któremi przyozdobić chciał także wnętrze tego mieszkanka. Do rozwieszenia na ścianach wybrał kilka cudnych reprodukcji najznakomitszych obrazów; do ustawienia na stołach i kominkach najodpowiedniejszemi wydały mu się fajanse Decka i inne te drobne graciki, które kobiety lubią mieć zawsze pod ręką.
W przeciągu jednego dnia wydał dochód dwumiesięczny, a czynił to z prawdziwą rozkoszą, myśląc, że od dziesięciu lat wciąż robił oszczędności — nie przez oszczędność, lecz skutkiem braku potrzeb, dzięki czemu mógł teraz rozporządzać pieniądzmi po wielkopańsku.
Nazajutrz wczesnym rankiem był już w Auteuil osobiście pilnował ustawiania mebli, własnoręcznie zawieszał obrazy, układał fałdy portjer, wchodził na drabinki, perfumami zlewał firanki i dywany. Zdawało mu się, że nigdy w życiu nie spełniał równie przyjemnego i rozkosznego zajęcia. Co minuta spoglądał na zegar, liczył ile czasu dzieli go jeszcze od chwili jej przybycia, naglił robotników do pośpiechu, poprawiał i przestawiał wszystko, aby było najgustowniej i najlepiej.
Przez ostrożność, oddalił około drugiej wszystkich robotników, a wtedy, gdy wskazówki po raz ostatni krążyły po tarczy zegara, wśród ciszy zalegającej cały domek, w którym marzenia jego urzeczywistnić się miały, sam na sam z my-