Strona:PL Fryderyk Engels - Ludwik Feuerbach i zmierzch klasycznej filozofji niemieckiej.djvu/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pokroju. W jak znacznym stopniu pozostaje idealistą w tej dziedzinie, zobaczymy to szczegółowo później.
Tutaj należy jeszcze tylko zauważyć, że Starcke dopatruje się idealizmu Feuerbacha nie we właściwem miejscu. „Feuerbach jest idealistą, wierzy w postęp ludzkości“ (str. 19), „Niemniej podstawą, fundamentem całości, pozostaje idealizm. Realizm jest dla nas niczem więcej, jak tylko obroną od zejścia na manowce wtedy, gdy idziemy za naszemi popędami idealnemi. Czyż współczucie, miłość i zapał dla prawdy i sprawiedliwości nie są potęgami idealnemi? “ (Str. VIII).
Po pierwsze, idealizmem nazywa się tutaj nic innego, jeno dążenie do celów idealnych. Są one jednak koniecznie związane najwyżej z idealizmem kantowskim i jego „rozkaźnikiem kategorycznym“; lecz sam Kant nazwał filozofję swoją „idealizmem transcendentalnym”, zgoła nie dlatego, że szło tam również o ideały moralne, lecz zupełnie z innych powodów, jak Starcke sobie przypomni. Przesąd, że idealizm filozoficzny obraca się dokoła wiary w moralne, t. j. społeczne ideały, powstał poza filozofią, u niemieckiego filistra, który niewielu potrzebnych mu okruchów wykształcenia filozoficznego uczy się na pamięć z wierszy Szyllera. Nikt surowiej nie krytykował bezsilnego kantowskiego „rozkaźnika kategorycznego”, — bezsilnego, ponieważ wymaga czegoś niemożliwego, nigdy więc nie dochodzi do czegoś realnego, — nikt okrutniej nie wyszydzał reprezentowanego przez Szyllera filisterskiego marzycielstwa na temat niemożliwych do urzeczywistnienia ideałów, jak właśnie skończony idealista Hegel (obacz nap. fenomenologję).
Po drugie, jest przecież rzeczą nieuniknioną, że wszystko co człowieka zajmuje i porusza, przejść musi przez jego głowę, nawet jedzenie i picie, które, rozpoczęte wskutek odczuwanego przez głowę głodu i pragnienia, ukończone jest wskutek odczuwanego również przez głowę nasycenia. Wpływy świata zewnętrznego na człowieka znajdują swój wyraz w jego głowie, odzwierciedlają się w niej jako uczucia, myśli, popędy, zjawiska woli, słowem jako „popędy idealne” i stają się w tej postaci „potęgami idealnemi”. Jeżeli więc ta okoliczność, że człowiek wogóle „idzie za idealnemi popędami” i pozwala „potęgom idealnym” wpływać na siebie, — jeżeli to z niego robi idealistę, to każdy jako tako normalnie roz-