Strona:PL Friedrich Schiller - Zbójcy.djvu/188

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

grać rolę wielkiego człowieka i wystawia życie dla próżnego podziwu.
Karol. W samej rzeczy, mogliby mię podziwiać. Po namyśle. Przypominam sobie, że mi w drodze mówiono o biedaku, który za dzienny zarobek pracuje i jedenaścioro ma dzieci. — Obiecano tysiąc luidorów temu, kto żywcem dostawi wielkiego rozbójnika. Można wspomódz biedaka.

Odchodzi.



KONIEC.