Strona:PL Fraszki (Jan Kochanowski) 056.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Do Magdaleny.

Ukaż mi się Magdaleno! ukaż twarz swoję,
Twarz, która prawie wyraża różą oboję.
Ukaż złoty włos powiewny, ukaż swe oczy
Gwiazdom równe, które prędki krąg nieba toczy.
Ukaż wdzięczne usta swoje, usta różane,
Pereł pełne, ukaż piersi miernie wydane
I rękę alabastrową, w której zamknione
Serce moje. O głupie, o myśli[1] szalone!
Czego ja pragnę? o co ja nieszczęsny stoję?
Patrząc na cię wszytkę władzą straciłem swoję,
Mowy nie mam, płomień po mnie tajemny chodzi,
W uszu dźwięk, a noc dwoista oczy zachodzi.


Do fraszek.

Fraszki nieprzepłacone, wdzięczne fraszki moje!
W które ja wszytkie kładę tajemnice swoje;
Bądź łaskawie fortuna ze mną postępuje,
Bądź inaczej, czego snadź więcej się najduje.
Obrałliby się kiedy kto tak pracowity,
Żeby z was chciał wyczerpać umysł mój zakryty:
Powiedzcie mu, niech próżno nie frasuje głowy,
Bo się w dziwny labirynt i błąd wda takowy,
Zkąd żadna Ariadna, żadne kłębki tylne
Wywieść go módz nie będą, tak tam ścieżki mylne.
Nakoniec i sam cieśla, który to mistrował,[2]
Abu tu rogatego chłopobyka[3] chował,
Nie zawżdy do wrót trafi, aż pióra szychtuje[4]
Do ramienia, toż ledwie wierzchem wylatuje.

  1. U Tur.: myśle.
  2. Tak w wyd. 1604, 1617, 1639. U Tur.: go mistrzował.
  3. Minotaura.
  4. Uszykuje, przysaczy.