Strona:PL Fraszki (Jan Kochanowski) 018.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Epit. Wojciechowi Kryskiemu.

Płaczą cię starzy, płaczą cię i młodzi,
Dwór wszytek w czerni prze cię Kryski! chodzi,
Albowiem ludzkość i dworstwo przy tobie
W jednymże zaraz pochowano grobie.


Drugie temuż.

Hiszpany, Włochy i Niemce zwiedziwszy,
Królowi swemu cnotliwie służywszy,
Umarłeś Kryski i leżysz w tym grobie;
Mnieś wielki smutek zostawił po sobie —
A iż płacz próżny i żałość w tej mierze,
Tem więtszą i płacz i żałość moc bierze.


Na pany.

Ciężko mi na te teraźniejsze pany;
Siebie nie baczą, a ganią dworzany.
Wonczas, pry, czystych zapaśników było,
Szermierzów, gońców, aż i wspomnieć miło;
A dziś co młodzi pacholcy umieją?
Jedno w się wino jako w beczkę leją.
Prawda, że wielka w sługach dziś odmiana,
Ale też trudno o takiego pana,
O jakich nam więc starszy powiadali;
Oni się w męztwie, w dzielności kochali,
Dziś ledwie żyda z workiem pieprzu wolą —
Nie dziw, że rzadko za tarczami kolą.


O Staszku.

Gdy co nie grzeczy usłyszy mój Staszek,
To mi wnet każe przypisać do fraszek.
Bracie! by się to wszytko pisać miało,
Jużby mi dawno papieru nie stało.