Strona:PL Francis Bret Harte Nowelle.pdf/134

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Gdyby choć drgnęła, gdyby usiłowała uniewinniać się, byłoby po niéj. Lecz nic tak odwagi nie zbije z tropu jak uznanie równéj sobie odwagi. Oakhurst nie był zdolnym wdawać się w zaciekania nad naturą téj jéj odwagi, nie mógł się tylko oprzéć wrażeniu na widok słabéj fizycznie a moralnie tak niezwalczonéj istoty.
— Czemu nie zabijasz? — powtórzyła z uśmiechem spokojnym. — Życie moje jest twą własnością, mam je od ciebie i możesz mi je odebrać. Dałeś mi życie, zdrowie, szczęście, miłość, wszystko do ciebie należy... bierz; gotową jestem.
Wyciągała do niego ręce z takim samym wdziękiem i zaufaniem, jak w dniu jego przyjazdu do San Izabel. Popatrzył na nią przez chwilę głęboko, głęboko... Usunął się przed nią na kolana, ucałował nabożnie niemal kraj jéj sukni... Zbyt sprytną była, aby nie zgadnąć, że wygrała tym razem walną bitwę, i zbyt kobietą, aby zwycięstwa upajającego nie nadużyć. Podniosła się dumna, obrażona, wskazała mu drzwi. I miser Oakhurst powstał, spojrzał znów w jéj oczy głęboko, głęboko... i nie wyrzekłszy słowa wyszedł... nazawsze.
Odszedł! Zamknęła za nim drzwi starannie, zbliżyła się do kominka i zaczęła palić przy świecy listy. Wzruszoną była teraz, ręce się jéj trzęsły, końce jéj ładnych ust opadły, czuła się blizką zemdlenia, strach ją zdejmował wielki... Z niekłamaną radością poskoczyła na spotkanie wracającego męża, przytuliła się do niego z ufnością i tkliwością. Poczciwiec, przytulił ją do piersi.
— Smutne przynoszę wiadomości — rzekł ściskając żonę.
— Nie mów mi nic strasznego przed nocą — prosiła go pieszczotliwie — jestem i bez tego zdenerwowaną.
— Ale bo to widzisz, to się odnosi do miser Oakhurst’a i Hamilton’a.
— O! daj pokój.
Któżby się oparł téj niewinnego dziecka mince, tym złożonym, jak do modlitwy białym, drobnym rączętom.
Decker powtórnie przycisnął żonę do piersi. Wtém:
— A to co? — spytał ukazując na jéj białą suknię.
Dotknięcie Oakhurst’a pozostawiło ślad krwawy.
— To? to nic. Przycięłam sobie palce, drzwi zamykając. Nie byłoby tego, gdyby miser Decker wychodząc był zamknął za sobą staranniéj, ale miser Decker taki nieuważny!
Decker przekonany o winie, rzucony został na pastwę wyrzutów sumienia... Ale żonę miał wspaniałomyślną, przebaczyła mu z właściwym sobie wdziękiem... Zostawmy roztkliwionych małżonków i wróćmy na chwilę do John Oakhurst’a.
Było to we dwa tygodnie po zaszłych wypadkach. Wszedł do