Strona:PL Faleński - Meandry (1904).djvu/151

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Prawiąc: żeś Aniołem z wdzięków ciała.
Gdyż Anielskość — trzeba, byś wiedziała —
Samej tylko duszy jest urodą.


355.

Zdaniem starego Jegomości,
Który, choć sam się zbłaźnił w zdradzie,
Gorzkie nam prawdy w uszy kładzie:
— Nieuleczalnie wśród nas gości:
Wzorowa zgoda w niezgodności —
I niezrównany ład w nieładzie.


356.

Usłużność rzadko ku odpłacie nęci,
Bo bywa pamięć jej tak niemal długa,
Jak rozstrzepany wiatru lot wśród smuga.
Lecz za to, jak najzawzięciej
Trzyma się ludzkiej pamięci
Niedźwiedziej zręczności przysługa.


357.

Ów się nie trudził żadną pracą,
I, gdy się drudzy w znojach pocą,
To równie w biały dzień, jak nocą,
Wielce ucieszny ten ladaco
Grzmiał powozami — Bóg wie: za co?
I wiecznie śpieszył — Bóg wie: po co?