Strona:PL Faleński - Meandry (1904).djvu/146

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

To cóż mieć życie w dużej cenie,
Gdyśmy jedynie nikł cienie,
Którym się szczęście śni.


342.

Jestże Obecność dla nas jaka,
Skoro ją chłoną nieprzerwanie
Przyszłość i Przeszłość — dwie otchłanie?
Wichrowych w piasku przejść oznaka —
Ruch fali — drgnięcie skrzydeł ptaka —
Trwalsze są, niźli ziemskie trwanie.

Jest więc pytaniem nasze życie,
Między odpowiedziami dwiema,
Z których jest każda głucho-niema.
Bo z nich się tylko nauczycie:
Że ono, niby błysk w błękicie,
Nie było — jest — a już go niema.


343.

Nie mówcie tego: że na świecie
W Zło można popaść po niewoli.
Samiście tego co was boli
Chcieli — choć o tem niezbyt wiecie.
Toż nie kto inny, tylko przecię
Sam człowiek, władcą jest swej doli.