Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z różnych sfer t.5 011.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



Któż z mieszkańców miasta Onwila nie znał i nie podziwiał Milorda, wtedy, gdy na szarém tle mieszczańskiego życia jaśniał on, jak piérwszorzędna gwiazda szyku i elegancyi? Kiedy kawalerski powozik jego, zgrabny i błyszczący, w szybkim pędzie i z gwałtownym turkotem, rozbijał koła swe o kamienie ulic, bogaci i urodzeni witali go przytknięciem palców do brzegów kapeluszy i uśmiechami, które fizyonomistom dały-by może trochę do myślenia, lecz z dala uchodzić mogły za objawy uprzejmości przyjaznéj; mniéj zamożni i nie tyle urodzeni, zdejmowali okrycia głów swych z pośpiechem nadzwyczajnym, lub przyjacielskością poufałą; co się zaś tycze zupełnie niezamożnych i nieurodzonych, ci przystawali nawet śród chodników, wkładali ręce w kieszenie odzieży i, ścigając oczyma mknącą w przestworze świetną gwiazdę miasta Onwilu, mawiali na-pół z zachwyce-